Janusz Piechociński dystansuje się od ministra Arłukowicza. Przyznaje, że w służbie zdrowia nie dzieje się dobrze. Ale odwoływać kolegi z rządu najwyraźniej nie zamierza.
W porannym wywiadzie na antenie RMF FM na pytanie czy z czystym sumieniem podniesie rękę w obronie szefa resortu zdrowia wicepremier odpowiedział:
Nie ma wobec wniosków wobec kolejnych ministrów zdrowia czystego sumienia, bo wiemy, że to jest ten obszar spraw, w którym - mimo że podwoiliśmy w ciągu ostatnich lat nakłady - nie jest dobrze
- powiedział lider PSL. Piechociński zauważył, że za tragiczne wydarzenia na Kujawach, gdzie na skutek niewłaściwej opieki lekarskiej tuż przed porodem zmarły bliźnięta zawiódł lekarz, a nie minister. Ale uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy Arłukowicz to udany "eksperyment personalny" .
To jest pytanie do premiera i do samego pana Arłukowicza
- powiedział. Choć próbował też usprawiedliwiać koalicyjnego ministra:
Wziął bardzo trudną działkę na siebie. Proszę zwrócić uwagę, że żaden z polskich ministrów zdrowia od '89 roku nie jest pozytywnym bohaterem, chyba, że zacznie jakiś program i zostanie odwołany, to wtedy wraca jako wybitny specjalista. Tak, jak mówiłem, podwoiliśmy nakłady na publiczną służbę zdrowia, mamy bardzo wysokie nakłady także z kieszeni prywatnej - postępu nie widać.
Równocześnie Piechociński skrytykował przebieg wczorajszej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra.
Wczoraj przez debatę, która była wyjątkowo niesmaczna, niegrzeczna, brutalna i wulgarna straciłem 15, 20 minut, które mogłem poświęcić dłużej osiemdziesięciu kilku ambasadorom i przedstawicielom placówek handlowych. Wczoraj Ministerstwo Gospodarki przygotowało dobre otwarcie tego roku. Dla mnie, ministra gospodarki, ten obszar jest ważniejszy niż emocje wokół dymisji ministra Arłukowicza.
Odnosząc się do zbliżających się wyborów do parlamentu Europejskiego piechociński zapewnił, że na listach PSL jest miejsce dla Waldemara Pawlaka.
Jeżeli Waldek zdecyduje się na kandydowanie, to oczywiście znajdzie się na listach Polskiego Stronnictwa Ludowego.Przyznał też , że liczy na 10 proc. poaracia i sześć mandatów. Co się stanie jesli takiego wyniku ludowcy nie zdobędą? Czy poda się do dymisji?
Ocenimy to po wyborach, tak jak we wszystkich formacjach. Przede wszystkim ja celuję w to, aby program, z którym PSL idzie do Europy, był racjonalny, mądry, a nie tylko burzą chwytliwych pomysłów na same kartki wyborcze.
- stwierdził Piechociński.
ansa/ RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/183894-nieczyste-sumienie-janusza-piechocinskiego-w-sluzbie-zdrowia-nie-jest-dobrze-i-postepu-nie-widac-ale-czy-to-wina-arlukowicza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.