Niesiołowski w formie. Finezyjnie przerzuca własne problemy na innych: "Wokół PiS należy utworzyć kordon sanitarny"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube/PolsatNews
fot. YouTube/PolsatNews

Stefan Niesiołowski w niezmiennie znakomitej formie. Aż żałujemy, że tak rzadko Platforma pozwala pierwszemu partyjnemu lizusowi występować publicznie, bo chyba tak należy nazwać felieton na łamach „Rzeczpospolitej”.

Cały plan cichego, a w gruncie rzeczy jawnego, istniejącego od dawna i mającego charakter propisowskiej dywersji planu Gowina, aby wspólnie z Kaczyńskim dorwać się do władzy, a przy okazji maksymalnie zaszkodzić Platformie i osobiście Donaldowi Tuskowi (do którego irracjonalna i trudna do zrozumienia nienawiść Gowina dorównuje zapiekłej i patologicznej nienawiści Kaczyńskiego), zakłada, że partia Gowina wejdzie do parlamentu

- w ten oto sposób pan Stefan analizuje podwaliny przedsięwzięcia Gowina. I szybko przechodzi do tego, co lubi najbardziej, czyli plucia jadem… wrrrróć! analizowania sytuacji w Prawie i Sprawiedliwości.

(…) kolejne grupy, które odrywały się od PiS i miały, a niektóre wegetujące mają nadal, wielką trudność w wyjaśnieniu, po co powstały i czym się od PiS różnią. Powody odejścia od PiS są oczywiste i trudno mi raczej zrozumieć, jak można w PiS wytrzymać

- fachowo docieka pan Stefan.

Uzasadniona awersja i żal do antypatycznego, gruboskórnego Kaczyńskiego (kolejno: Zawiszy, Ujazdowskiego, Dorna, Selina, Kowala, Ziobry, Kurskiego, Wiplera itd.) oraz słuszne zarzucanie mu cynizmu, krętactwa, koniunkturalizmu i przeróżnych podłości mało jednak obchodzą wyborców. I – co nawet w tak zbrutalizowanej i spersonalizowanej polityce jak polska ma pewne znaczenie – brak pomysłu politycznego, całkowita jałowość i bijąca w oczy bezprogramowość skazuje partię Gowina na powolny uwiąd. Wydaje się, że kilka sondaży, w których nie przekroczy ona jednego procentu, załatwi sprawę i nie będzie potrzeby czekać do wyborów europejskich

- z tego pasażu udaje się normalnemu człowiekowi zrozumieć niewiele, ale z dziennikarskiego obowiązku go przytaczamy. Być może jakiś miłośnik psychologii, specjalizujący się w zagadnieniu projekcji coś z tego wyciągnie.

Pan Stefan jednak nie ustaje w rozsiewaniu prątków miłości.

Zaklinanie rzeczywistości twierdzeniem, że Kaczyński zdobędzie samodzielną większość, skończy się tak samo jak wszystkie dotychczasowe pisowskie zaklęcia o masowym poparciu, przełomie towarzyszące między innymi „odwołaniu" Hanny Gronkiewicz-Waltz itd. Pozostaje zaś problem zagrożenia, jakim dla demokracji w Polsce i tym samym dla Polski jest pisowska demagogia, populizm, kłamstwo i nienawiść, najkrócej mówiąc: permanentne podpalanie Polski

- pisze zatroskany pan Stefan i… nareszcie stawia postulaty.

Wokół PiS (…) należy utworzyć kordon sanitarny w obronie demokracji, wolności, a w dalszej perspektywie także niepodległości. W imię obrony demokracji i wolności zwracam się do wszystkich polityków dobrej woli o stworzenie już dziś takiego sanitarnego kordonu. Polska niedemokratyczna, skłócona z sąsiadami, wroga wobec Unii Europejskiej, zbankrutowana ekonomicznie i jałowa kulturalnie, rządzona przez propagandystów w stylu stalinowskim i lizusów Rydzyka będzie Polską, której niepodległość w dłuższej perspektywie może być zagrożona. To, że taka Polska nie przeszkadza Gowinowi, to tym gorzej dla niego, ale uświadomienie wyborcom, co wybierają i na kogo głosują, jest obowiązkiem polityków i mediów

- co też pan Stefan na łamach „Rz” pozwolił sobie uczynić. Kurtyna!

źródło: rp.pl/Wuj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych