"Metoda na Sandaka" w służbie władzy. Kiedy Tusk słyszy niewygodne, dramatyczne pytanie, transmisja konferencji Tuska w TVP Info nagle się kończy...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Czy na antenie programów informacyjnych TVP, od czasu gdy kieruje nimi wyciągnięty z kapelusza na tak ważną funkcję Tomasz Sandak, może się ukazać cokolwiek krytycznego o premierze Donaldzie Tusku? Wiele wskazuje, że nie. Zdejmowanie niewygodnych programów i zapisy cenzorskie na całe środowiska to był początek, teraz doszło już do zdejmowania niewłaściwie przebiegających konferencji pana premiera.

W TVP usłyszeliśmy, że to coraz powszechniejsza metoda dbania o wizerunek władzy na tej antenie. Na korytarzach nazywana "metodą na Sandaka", gdyż to ten dyrektor TAI miał nakazać szczególną czujność w sytuacjach przekazu na żywo. Wszak wszystko inne jest pod pełną kontrolą.

Tak właśnie było dzisiaj, kiedy TVP Info transmitowała konferencję premiera Donalda Tuska z Częstochowy.

Jakiś dziennikarz zdobył się na chwilę odwagi, porzucił konwencję pogawędki reporterów z panem premierem i zadał proste, konkretne pytanie:

Panie premierze, jeszcze o pracę chciałbym zapytać. Jest takie ogłoszenie, Urząd Miasta Warszawy chce zatrudnić grafika. I uwaga jakie są wymagania: minimum znajomość biegła angielskiego, francuskiego i rosyjskiego, trzy programy graficzne i za to jest umowa o dzieło i 1200 złotych miesięcznie. Jak to się ma do ministra Sikorskiego, który ostatnio nawoływał "Polacy wracajcie"? Pan też kiedyś chciał ściągnąć Polaków...

Na ekranie widać konsternacje premiera. Wreszcie zaczyna kręcić:

Pytanie jest wielowątkowe...

I zmienia temat:

Nie odpowiadam za ogłoszenia jakie pojawiają się w polskich umowach o pracę. Odpowiadam za zmianę jaką chcemy przeprowadzić w zakresie umów śmieciowych. (...) Skala tak zwanych śmieciówek jest niepokojąca.

Coś tam jeszcze ogólnie mówi, w ogóle nie odnosząc się do tego, co jest istotą pytania. Można się spodziewać, że dziennikarz dopyta. Ale w tym właśnie momencie następuje CIACH, obraz znika i pojawiają się prowadzący ze studia w Warszawie.

Poniekąd słusznie - kto to słyszał by zadawać panu premierowi nieuzgodnione pytania? Dyrektor Tomasz Sandak słusznie nakazał szczególną uwagę. Przekaz na żywo to przekaz niebezpieczny.

gim

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych