Dziwi kogoś decyzja Kazimierza Kutza o starcie w wyborach do europarlamentu z listy Palikota?
- pyta retorycznie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w felietonie w "Gazecie Polskiej" Codziennie zatytułowanym "Trafił swój do swego". Retorycznie, bo zaraz wyjaśnia, że dziwić nie powninno, jęsli ktoś tylko obejrzy wyreżyserowany przez niego w 1975 r. film pt. "Znikąd dokąd".
Jest to klasyczny paszkwil, pełny przekłamań historycznych, który obrzuca błotem pamięć Żołnierzy Wyklętych walczących z władzą komunistyczną
- wyjaśnia kapłan, dodając, że Kutz pokazał w swym filmie żołnierzy podziemia jako zapijaczonych degeneratów, morderców i gwałcicieli.
Obrzydliwość propagandowa do kwadratu
- podsumowuje ks. Isakowicz-Zaleski. Zwraca on uwagę, że rzecz dzieje się na Żywiecczyźnie, która została w wyniku reformy adminsitarcyjnej oderwana od Małopolski i przyłączona do Województwa Śląskiego, gdzie z pewnością w czasie kampanii wyborczej dotrą aktywiści "palikociarni".
Mieszkańców tego terenu zachęcam, aby dali im odpowiednią odprawę, a wrzucając kartkę do urny, wybrali kogoś, kto nie świnił się w czasach PRL-u. Podobne słowa kieruję do wszystkich uczciwych Ślązaków
- apeluje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Gazeta Polska Codziennie, kim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/183666-ks-isakowicz-zaleski-w-gpc-przypomina-film-kutza-o-zolnierzach-wykletych-obrzydliwosc-propagandowa-do-kwadratu?wersja=mobilna