Katarzyna Kolenda-Zaleska, wielka entuzjastka idei Bronisława Komorowskiego, by autostrady ochrzcić mianem Wolności (ze wschodu na zachód) i „Solidarności” (z północy na południe), równie gorąco wstawia się za pomysłem Radosława Sikorskiego o wyłożeniu przez rząd miliona euro na międzynarodową Nagrodę Solidarności.
Propozycja Sikorskiego nawet w Platformie wywołuje kontrowersje. Senator PO Jan Rulewski uznał ją za „przejaw skrajnego hedonizmu i arystokratycznych tendencji panujących w MSZ." Ale Kolendy-Zaleskiej to nie zraża.
Co pojawi się pomysł na uczczenie - godne, widowiskowe i wyjątkowe - 25-lecia naszej wolności, to natychmiast odzywa się chór malkontentów i krytyków. Nic się nie podoba, wszystko jest źle, każdy pomysł do bani
– narzeka w „Gazecie Wyborczej”.
Wedle Kolendy-Zaleskiej, pomysł wydania miliona euro jest po prostu świetny…
Jeśli chcemy, żeby nasza Nagroda Solidarności miała jakąś rangę, to przecież nie możemy na nią przeznaczyć 5 groszy. To musi być coś naprawdę spektakularnego. Nagroda Solidarności, której wysokość ma przewyższać wysokość Pokojowej Nagrody Nobla, to szansa na wypromowanie marki Polski i przypomnienie światu o tym, kto rozpoczął walkę z komunizmem i kto zakończył ją z sukcesem. Taką wartość trudno przeliczać na pieniądze
– zachwyca się publicystka.
Rulewski, zasłużony działacz antykomunistycznej opozycji, przypominał - w kontekście nagrody Sikorskiego - że Senat pracuje nad projektem ustawy o pomocy dla działaczy opozycji demokratycznej oraz osób represjonowanych z powodów politycznych. Ustawa dotyczy kilku tysięcy osób.
Rząd kopytami zapierał się, że nie ma 20 milionów złotych na zapomogi i zasiłki. A tutaj, lekką ręką, funduje się w przeliczeniu przeszło 4 miliony złotych
– podkreślał Rulewski.
To również nie robi wrażenia na Kolendzie-Zaleskiej, wedle której „jedno drugiemu nie przeszkadza”, bo przecież „można mieć światową nagrodę i można się zatroszczyć o potrzebujących.”
Wcale nie jesteśmy już tacy biedni, trochę przez te 25 lat udało nam się "zarobić", a ma być coraz lepiej, według ekonomistów nawet do 3-4 proc. wzrostu gospodarczego pod koniec roku
– zaznacza publicystka.
I dodaje:
Zawsze w każdym kraju, nawet najbogatszym, są biedni i będą biedni. Nie oszukujmy się i nie bądźmy hipokrytami. Trzeba się o nich troszczyć, pomagać im, ale 1 mln euro nie odmieni ich losu.
Nie ma to jak empatia…
JUB/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/183648-kolenda-zaleska-zachwycona-milionem-euro-na-nagrode-sikorskiego-wcale-nie-jestesmy-juz-tacy-biedni-a-ma-byc-coraz-lepiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.