Z całą pewnością musi to być osoba, która po wielkiej kompromitacji Platformy Obywatelskiej, będzie w stanie połączyć Polskę w jedną całość i zostanie zaakceptowana przez centrowy elektorat.
- mówi socjolog prof. Zdzisław Krasnodębski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: "Nie chce, a jednak musi" - to tytuł artykułu Piotra Zaremby, w którym publicysta "wSieci" pisze, że to Jarosław Kaczyński rzuci wyzwanie Bronisławowi Komorowskiemu i wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Czy istnieje taka możliwość, że prezes PiS będzie chciał się zrewanżować - za minimalną - ale jednak porażkę z obecnym prezydentem?
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Myślę, że kwestia ewentualnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich, nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Być może będzie inny kandydat. Natomiast sprawa rewanżu będzie zależeć od sytuacji społeczno – politycznej, która będzie panować przed wyborami, ponieważ w Polsce w półtora roku, wszystko może się zmienić.
Czyli prezes PiS nie jest zmuszony do kandydowania?
Pamiętajmy, że Jarosław Kaczyński zawsze podkreślał, że wolałby zostać premierem, niż prezydentem kraju. Nic nie przemawia za koniecznością wystawienia w wyborach lidera ugrupowania. Podobnie zrobiła 2010r., Platforma Obywatelska wystawiając Bronisława Komorowskiego, który następnie wygrał wybory. PiS wystawił Jarosława Kaczyńskiego, ale wówczas, tuż po katastrofie smoleńskiej sytuacja była diametralnie inna.
Jaki może być ruch PiS przed wyborami. Czy istnieje możliwość zorganizowania prawyborów?
Jarosław Kaczyński mógłby np. desygnować kandydata, który będzie reprezentować jego partię w wyborach. Taki ruch będzie czytelny dla wyborców PiS, którzy będą wiedzieli na kogo głosować.
Kto mógłby zostać kandydatem PiS? Może prof. Piotr Gliński, którego nazwisko pojawia się na giełdzie nazwisk?
Mówi się o osobie prof. Glińskiego, jednak obecnie jest za wcześnie aby stawiać na konkretne nazwiska. Z całą pewnością musi to być osoba, która po wielkiej kompromitacji Platformy Obywatelskiej, będzie w stanie połączyć Polskę w jedną całość i zostanie zaakceptowana przez centrowy elektorat. To będzie decyzja Jarosława Kaczyńskiego.
Trzy miesiące po wyborach prezydenckich, odbędą się wybory parlamentarny. Czy takie ustawienie kalendarza wyborczego może mieć wpływ na wyniki wyborów do Sejmu?
Oczywiście efekt psychologiczny może działać na niekorzyść dla przegranych, jednak do tego czasu wszystko w polskiej polityce może się odwrócić. Nie wiemy na ile Platforma Obywatelska pozostanie spójną partią, oraz czy Bronisław Komorowski będzie reprezentował to środowisko w wyborach. Warto zaznaczyć, że obecnie ranga stanowiska prezydenta, bardzo się zmniejszyła, co jest winą Bronisława Komorowska, który rządzi na zasadzie przysłowiowego „żyrandola”. Lech Kaczyński rządził zupełnie inaczej, był bardzo aktywny polityce polskiej i zagranicznej.
Rozmawiał Łukasz Żygadło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/183505-prof-krasnodebski-o-planach-startu-jaroslawa-kaczynskiego-w-wyborach-prezydenckich-nic-nie-przemawia-za-koniecznoscia-wystawienia-lidera-ugrupowania-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.