Anna Grodzka przyznaje, że uzbroiła się w pancerz: „Już się przyzwyczaiłam do hejterstwa”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Nie czuję się ani obrażona, ani poniżona. Ja już się przyzwyczaiłam do tego, co nazywamy hejterstwem. Tłumaczę sobie tak: to jest działalność polityczna tych ludzi, którzy chcą się wywindować w ten sposób, wykrzyczeć te swoje hasła i poczuć adrenalinę, która im towarzyszy, wiedząc, że robią coś, czego w zasadzie nie wolno, ale wiedzą, że wiele im za to nie zagraża. To mi daje pewien dystans

- tak Anna Grodzka komentowała na antenie TVP Info wczorajszy incydent, kiedy to narodowcy zakłócili promocję jej biografii.

Podkreśliła, że przerwanie spotkania promocyjnego nie wpłynie na jej działania.

Życie powinno trwać normalnie. Powinniśmy robić to, co robimy, co uważamy za słuszne, co umiemy bronić argumentami, emocjami. To powinniśmy robić

– stwierdziła.

Narodowców oskarżyła o "wprowadzanie atmosfery wojny”, wskazując że tego typu akcje są przygotowane i całkowicie świadome:

Ci ludzie mają poczucie takiej grupowej solidarności. W taki sposób powstają gangi i systemy totalitarne

Zdaniem Grodzkiej, sprawa ma jednak głębsze podłoże społeczne:

To jest jednak wynik frustracji stanem naszego społeczeństwa, biedy, nierówności społecznych oraz coraz gorszej edukacji.

Grodzka nie omieszkała też skrytykować działań policji.

Musieliśmy czekać ok. 40 minut na to, aby policja wyprowadziła tych zakłócających. Policja nie ma precyzyjnych instrukcji, jak postępować w taki sposób. I to jest problem. Zwrócę się w tej sprawie z interpelacją do ministra spraw wewnętrznych. Bo to są ci sami ludzie, którzy pojawiają się w Warszawie czy Wrocławiu. Uważam, że wobec tych ludzi winna być stosowana jakaś prewencja, aby nie dopuścić, by powtarzali swoje zachowania agresywne wobec innych ludzi

– podkreśliła.

Powtarzała, że niezbędne są zmiany w polityce społecznej i gospodarczej, które miałyby powstrzymać zainteresowanie radykalnymi ruchami. Jak sobie te zmiany wyobraża? Tego już nie zdradziła.

Wszystkich, którzy liczyli na jej obecność w Parlamencie Europejskim, rozczarowała swoją deklaracją pozostania w kraju. Stwierdziła, że ma „wiele rzeczy do zrobienia w Polsce”. Jakie to rzeczy? Chce przekonać posłów do przyjęcia ustawy o ustalaniu płci, której jest autorką.

Myślę, że uda się to uchwalić

– stwierdziła.

Z pewnością podejmie też starania o przeforsowanie złożonej przez Ruch Palikota nowelizacji ustawy równościowej.

CZYTAJ WIĘCEJ:  "Ktokolwiek odważy się negatywnie ocenić dewiację, zostanie ukarany". "wSieci" o bardzo groźnym projekcie ustawy

 

mall / TVP Info

 

 

 

------------------------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------------------------

TYLKO MY TO MAMY!

Kubek lemingowy wPolityce.pl!

Najgorętszy gadżet sezonu.Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.

Musisz go mieć!

Kubek lemingowy wPolityce.pl

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych