Premier ładuje akumulatory w Dolomitach. Życzliwi mówią, że jest mu to niezbędnie potrzebne, bo po powrocie weźmie się za bary z biedą i bezrobociem w Polsce. Zatem to zrozumiałe, że chce wraz z rodziną liznąć jeszcze odrobinę luksusu. Szef rządu wypoczywa we włoskim kurorcie, do dyspozycji ma uroczy drewniany domek. Zdjęcia z rodzinnej wyprawy Tusków publikuje Fakt.
Gazeta wylicza także, ile może kosztować ten wypoczynek. Podobno sam skipass na 6 dni jazdy kosztuje Tuska ok. 870 zł. Ach, jest jeszcze jedna sprawa - cygara! Wiemy nie od dziś, że premier lubi dla odstresowania zapalić cygaro, oczywiście nie jakieś najtańsze, bo co to byłby za relaks, zatem fotoreporter Fakt przyłapał go z takim za 50 zł.
Z fotoreportażu wiemy także, że Donald Tusk wypoczywa w gronie najbliższych. Na turnus załapali się także jego żona Małgorzata, córka Kasia i przyszły zięć Staszek Cudny.
Błogie miny całej rodziny świadczą o tym, że udało się premierowi osiągnąć stan, w którym wszystkich Polaków ma… ponad tysiąc kilometrów za sobą.
źródło: Fakt/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/183162-cygarko-na-stres-premier-w-alpach-laduje-akumulatory-jak-wroci-jak-sie-wezmie-za-naprawianie-polski