Sikorski zdradza intencje rosyjskiej gry wrakiem: otrzymalibyśmy go jutro, gdyby prokuratura wykluczyła winę rosyjską...

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Radosław Sikorski pytany w Radiu Zet o to, kiedy ostatnio rozmawiał z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem o zwrocie Polsce wraku tupolewa 154M, przyznał, że omawiał tę sprawę w czasie ostatniej wizyty Ławrowa w Warszawie.

Mam taką teorię, że wrak dostalibyśmy jutro rano, gdyby nasza prokuratura oceniła, że nie ma najmniejszej winy strony rosyjskiej w tej katastrofie lotniczej. Ale z tego, co wiem, prokuratura dokończy swoje śledztwo, nieważne czy będzie miała jeszcze wrak, czy nie

- tłumaczy Sikorski.

Jego słowa brzmią jak wytyczne dla prokuratury. Rosyjska niewinność ma być jasna, a wrak nie jest potrzebny do zakończenia śledztwa – sugeruje Sikorski.

Szef MSZ wskazuje, że gdyby w Polsce premierem był Jarosław Kaczyński, a nie Donald Tusk Rosjanie graliby wrakiem znacznie mocniej niż obecnie.

Wrak byłby używany jeszcze skuteczniej i w dodatku do tego problemu w stosunkach polsko-rosyjskich, jakim niewątpliwie jest wrak, jeszcze mielibyśmy być może kryzys w stosunkach polsko-rosyjski we wszystkich innych dziedzinach, na przykład w handlu, czy w dostawach gazu

- tłumaczy minister. Nie wiadomo jednak, na jakiej podstawie snuje swoje wizje.

Pytany, „czy znajdzie się na ławie oskarżonych razem z Donaldem Tuskiem, ambasadorem Arabskim” Sikorski tłumaczy:

Niewątpliwie o tym marzy kierownictwo PiS. Myślę, że to głównie motywuje Macierewicza czy prezesa Kaczyńskiego w chęci powrotu do władzy.

Szef MSZ mówił również o słowach Ławrowa, który publicznie miał kpić z Polaków w czasie rozmów z Johnem Kerrym. Szef MSZ Rosji mówił, że obecnie jedynie Polacy robią wódkę z ziemniaków, a Rosjanie robili tak w czasach ZSRS.

Sikorski odnosząc się do słów Ławrowa tłumaczył, że nie kpił on z Polaków.

Nie sądzę, że powinniśmy być nadwrażliwi. Ja tu nie widzę naśmiewania się z Polaków, co najwyżej z polskiej wódki. Ale nie znam się na technologii produkcji wódki, ale zdaje się, że wódkę się produkuje też z ziemniaków. (…) Mogę stwierdzić, że pan minister Ławrow docenia polską wódkę. To jest stwierdzone organoleptycznie, gdyż podczas ostatniej wizyty w Warszawie specjalnie zażyczył sobie „Wyborową”, którą - muszę powiedzieć - wypił szczerze, do dna

- tłumaczył Sikorski, wskazując, że Ławrowowi „dobrze” z polską wódką i ziemniakami.

KL,Radiozet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych