W Klubie Ronina 9 stycznia odbyło się spotkanie poświęcone książce, która rozgrzała do czerwoności nie tylko stronę lewicowo-liberalno-postkomunistyczną, ale wzbudziła również dyskusję wśród publicystów prawicowych. Gośćmi Klubu byli Dorota Kania, Jerzy Targalski i Maciej Marosz, spotkanie prowadził Michał Rachoń, a książka to oczywiście „Resortowe dzieci - Media”.
Książka osiągnęła nakład 110 tys. egzemplarzy, a w najnowszych dodrukach z okładki zniknęła twarz Jacka Żakowskiego.
Odnosząc się do przewidywań jaki będzie nakład, Jerzy Targalski powiedział:
Jestem zdziwiony, uważałem, że jak się rozejdzie 10 tys. to maksimum, bo kogo to wszystko obchodzi? Okazało się, że nie miałem racji, Dorota Kania ma doskonała intuicję, jeśli chodzi o tematy polityczne, wybór tematyki, zmysł dany od Boga, chylę czoło. Ale tak naprawdę jestem jedyną osobą, która potrafiłaby napisać prawdziwie krytyczną recenzję tej książki.
Założenie było takie, że piszemy o ludziach, którzy w tej chwili są czynni w propagandzie i zajmują raczej czołowe miejsca.
I żartując:
Zgodnie z zasadą, kto będzie głośniej wrzeszczał, kwiczał itd., to się nim zajmiemy bardziej szczegółowo. W tej książce wielu osób nie ma, z radia jest tylko Trójka, ponieważ odegrała czołową rolę jako wylęgarnia kadr „agitprop” ubekistanu.
Musieliśmy od czegoś zacząć, ten pierwszy tom to jest podsumowanie wiedzy i punkt startu. Od tego momentu możemy zacząć zgłębiać tę problematykę.
Odnosząc się do zarzutów Wyborczej o antysemityzm, Dorota Kania powiedziała:
Nie chodzi o antysemityzm, chodzi o pokazanie NKWD, o pokazanie roli Sowietów w naszym społeczeństwie. [...] Szermowanie argumentem antysemickim jest bardzo wygodne, z tym, że tego się w książce nie znajdzie. Przykro mi, nie spełniliśmy oczekiwań Gazety Wyborczej.
Maciej Marosz:
Są to ataki, których autorzy powinni się wstydzić, że się zniżają do takiego poziomu dyskusji. To zaskoczyło mnie zupełnie, myślałem, ze książka będzie atakowana z zupełnie innych pozycji, a jesteśmy żulami z prawicowego lumpeksu, mętami moralnymi.
A odnosząc się do redakcji „Polityki”, Maciej Marosz powiedział:
Wstrząsnęło nami jak duża jest skala uzależnienia autorów i twórców „Polityki” od służb specjalnych PRL. W pierwszej kolejności należało się przyjrzeć tej redakcji, która stała w pierwszym szeregu antylustracyjnego frontu. Więcej znalazłem materiałów niż się spodziewałem.
Jerzy Targalski odniósł się do pytania Michała Rachonia o znaczenie środowiska Alei Przyjaciół. Zdaniem Targalskiego chodzi o walkę frakcji komunistów "wyhodowanych" w Sowietach i komunistów "wyhodowanych" na miejscu, a problem dotyczył całego bloku.
Pierestrojkę w skali całego obozu robili kominternowcy. KGB odwołało się do swoich najlepszych kadr, do tych, którzy pracowali dla agentury już w drugim, a czasami w trzecim pokoleniu.
Zdaniem Targalskiego ci ludzie po 89 roku odgrywają kluczową rolę. A zasiedlają oni właśnie Aleję Przyjaciół.
Odpowiadając na pytanie z sali, którego autor nawiązał do artykułów publikowanych w niektórych prawicowych tygodnikach kwestionujących zasadność umieszczenia takich nazwisk, jak: Meller, Żakowski, Czuchnowski, Wróblewski, Dorota Kania odparła, że
Resortowe dzieci, to nie jest tylko kwestia więzów krwi i pokrewieństwa, ale też sposobu myślenia. Jeżeli ktoś mi powie, że te cztery nazwiska nie są ideowo związane z III RP, to niech mi to wykaże.
Szczególnie jeśli chodzi o Wojciecha Czuchnowskiego, z którym kiedyś się przyjaźniła, zanim ten trafił do Gazety Wyborczej i „zrozumiał”.
Jerzy Targalski był bardziej lapidarny:
To, że Marcin Meller w tzw. „celebrytach i kulturze robi” nie znaczy, że tam nie umacnia systemu. To co wyprawia w tej sferze to jest ogłupianie ludzi i umacnianie systemu III RP.
Żakowskiego wystarczy poczytać, co wypisywał w okresie Solidarności...
Ilu pism był redaktorem naczelnym Tomasz Wróblewski? Niezły dziennikarz, ale niczym wybitnym się nie wykazał, a jednak jest w puli zawodowych redaktorów naczelnych. Dlaczego?
Gdybym był oficerem od mediów, to podjąłbym następująca decyzję. Zgranych poświęcamy (Olejnikową, Żakowskiego, Lisa), i inwestujemy w nowych, zdolnych prawicowych dziennikarzy zalegitymizowanych, którzy w pewnym momencie dokonają gwałtownego zwrotu, albo zwrotu będą dokonywali powolnego
- kontynuował Jerzy Targalski.
Jerzy Targalski ma również fatalną opinię o środowisku sędziowskim:
Uważam sędziów za najbardziej zdegradowaną, zdeprawowaną grupę zawodową w Polsce. I zmiany w Polsce należy zacząć od likwidacji systemu bezprawia w Polsce.
Zapowiedział również że „będzie aneks” do części „Resortowych dzieci” poświęconej mediom.
Więcej o Henryku Bosaku, cenzurze represyjnej i prewencyjnej, Marku Ostrowskim, pijanym Kwaśniewskim i reakcji Tomasza Lisa, Fox TV, sądowych sprawach lustracyjnych ludzi z MSZ, Bartoszu Węglarczyku, ale też opinie Jerzego Targalskiego o odwadze Piotra Zaremby (którego na myśli niewątpliwie miał Targalski) i nie tylko w filmie poniżej.
Przypominamy również naszą relacje wideo z premiery książki w Klubie Hybrydy 17.12.2013:
Więcej zdjęć:
http://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157639700003555/
Relacja Bernard i Margotte
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/182999-bedzie-aneks-do-resortowych-dzieci-kania-targalski-i-marosz-w-klubie-ronina
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.