Janusz Lewandowski, komisarz UE, uznaje, że Platforma Obywatelska może przegrać wybory do Parlamentu Europejskiego. Jednak nie ze względu na złe działanie PO, ale... brak aktywności obywateli.
Może przegrać (PO - red.), jeśli Polacy uwierzą, że te wybory są nieistotne, że chodzi tylko o wysłanie polityków na stypendia do Brukseli. Jeśli natomiast zrozumieją, że chodzi o sprawę ważną dla przyszłości Polski i pójdą głosować, to szanse rosną. Złych kandydatów wybierają ci, którzy zostają w domach
- mówi Lewandowski w „Polska The Times”.
Jak zwykle okazuje się, że dobrych kandydatów ma jedynie PO i jedynie ona jest w stanie walczyć o polskie interesy narodowe. Dowodem na to ma być 300 mld złotych, które PO wywalczyła dla Polski.
Platforma ma argumenty, których brakuje konkurencji politycznej. Współtworzy najsilniejszą frakcję w Parlamencie Europejskim, a nie margines pozbawiony znaczenia. Obiecywaliśmy trzysta miliardów złotych i te pieniądze są, z nawiązką, pomimo skrajnie niekorzystnych uwarunkowań kryzysowej Europy! Mamy fundusze na siedem lat inwestowania i są to takie sumy, jakich wcześniej żaden kraj nie widział
- tłumaczy.
Dodaje również, że Donald Tusk przydałby się Polsce w Unii.
Faktem jest, że na to (przewodniczącego Komisji Europejskiej – red.) stanowisko potrzebny jest człowiek z górnej półki, w dodatku kojarzony z sukcesem, a Polska Tuska jest tak właśnie postrzegana
- mówi Lewandowski.
Słowa o tym, jak dzielnie – i skutecznie – Platforma walczy o polskie interesy Lewandowski uzupełniał przekonując, jak fatalna jest opozycja.
W latach 2005-2007 udało się unicestwić unikalne forum uzgadniania strategicznych interesów, jakim jest Trójkąt Weimarski, obrazić Angelę Merkel insynuacjami co do jej przeszłości w NRD, pouczać z góry przywódców Grupy Wyszehradzkiej przez Jarosława Kaczyńskiego - czyli skonfliktować całe nasze międzynarodowe otoczenie! Efekt? Izolacja kraju, traktowanego jak pacjent specjalnej troski! Trudno o większą geopolityczną ślepotę, zważywszy na historyczne doświadczenia naszego kraju
- wyjaśnia polityk PO.
Jednak o tym, jakie są wymierne efekty polepszenia pozycji Polski w UE nic nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że warto przy tej okazji krytykować opozycję.
Do władzy aspiruje ten sam obóz, dodatkowo prowokujący Rosję bredniami o zamachu smoleńskim i nazywający flagę UE "unijną szmatą". Marzenie Kremla to właśnie taka Polska, która sama się eliminuje z strefy wpływów w Unii
- kontynuuje Lewandowski.
Swój wywód kończy zaskakującym stwierdzeniem:
Polakom euro dziś źle się kojarzy. Dopóki nie zmienią poglądów, nie wprowadzimy ich do unii walutowej.
Czyli wszystko jasne – jak już Polaków uda się urobić, PO wejdzie do strefy euro. Sprawa polskich interesów nie ma tu nic do powiedzenia. Tak właśnie wygląda walka o polskie interesy?
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/182993-lewandowski-nie-pozostawia-zludzen-polakom-euro-zle-sie-kojarzy-dopoki-nie-zmienia-pogladow-nie-wprowadzimy-ich-do-unii-walutowej-polityk-przekonuje-ze-po-jest-najlepsza-dla-polski