Izrael przygotowuje się do pogrzebu Szarona. Media wspominają: „Pan Izraela”; „Prawie De Gaulle"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

W Izraelu trwają przygotowania do pogrzebu byłego premiera Ariela Szarona. Oczekuje się, że tysiące ludzi przyjdą do parlamentu, gdzie wystawiona będzie trumna z jego ciałem. Wspomnienia o Szaronie publikują wszystkie media.

Wszystkie gazety piszą na pierwszych stronach o śmierci byłego premiera, który od 2006 roku pogrążony był w śpiączce. W wielogodzinnych audycjach radiowych i telewizyjnych Szarona wspominają politycy i dawni towarzysze broni.

Niedzielne wydania dzienników izraelskich ponad połowę objętości poświęcają śmierci Ariela Szarona, określając go zdrobnieniem jego imienia - "Arik" - jak był nazywany, i zgadzając się, że ten budzący kontrowersje polityk odcisnął piętno na historii kraju.

Był geniuszem, jednocześnie hojnym i okrutnym. Tak jak umiał być twardy wobec siebie – zwłaszcza na polu bitwy - tak samo okazywał pogardę swoim przeciwnikom; to był Szaron – na dobre i na złe.

- pisze dziennik "Szalom Jeruszalmi".

Według dziennika "Israel Hajom", zbliżonego do obecnego premiera Benjamina Netanjahu, "wszyscy zgadzają się, że (Szaron) był jednym z tych, którzy ukształtowali Izrael". Z kolei popularny "Jedijot Achronot" w komentarzu przypomina, iż Szaron "uosabiał wszystko to, co „Ojcowie Narodu” wyśnili dla swych synów urodzonych w Izraelu: piękno, siłę, pracę na roli i walkę".

W tej samej gazecie były premier Ehud Olmert nazywa Szarona po prostu: "Pan Izrael".

Bardziej zróżnicowaną ocenę Szarona przedstawia lewicowy "Haarec", który byłego premiera ostro krytykował. Dziennik przyznaje, że "polityczną spuścizną" po Szaronie pozostanie wycofanie ze Strefy Gazy osadników żydowskich i armii.

Był to ważny precedens pokazujący, że osiedla (na palestyńskich terytoriach okupowanych przez Izrael) nie są wieczne.

- pisze "Haarec".

Dziennik zamieszcza też artykuł o Szaronie pióra historyka Shlomo Avinerego, zatytułowany "Prawie De Gaulle".

Państwo Izrael straciło jedną z najbardziej charyzmatycznych, barwnych i wpływowych postaci w swej historii.

- zauważa "Jerusalem Post".

Ten anglojęzyczny dziennik przypomina, że w ciągu całej swej kariery Szaron wywoływał "burze i kontrowersje", ale miał w Izraelu status "bohatera ludowego".

Trumna z ciałem Szarona będzie wystawiona na widok publiczny w siedzibie izraelskiego parlamentu, Knesecie, na sześć godzin od południa czasu lokalnego (godz. 11 czasu polskiego). Oczekuje się, że tysiące ludzi przyjdą, by oddać mu hołd - pisze portal Ynetnews. By to umożliwić, zorganizowano specjalne linie autobusowe do parlamentu.

Uroczysty pogrzeb wojskowy odbędzie się w poniedziałek. W godzinach porannych tego dnia odbędzie się w Knesecie uroczystość z udziałem władz izraelskich, rodziny Szarona i dyplomatów. Obecny będzie m.in. wiceprezydent USA Joe Biden i były premier Wlk. Brytanii Tony Blair. Szaron zgodnie z własnym życzeniem spocznie u boku swojej żony Lily, na terenie rodzinnej posiadłości na skraju pustyni Negew, przy granicy ze Strefą Gazy.

Były premier zapadł w śpiączkę po udarze mózgu w 2006 roku, po którym lekarze nie spodziewali się jego powrotu do normalnego życia. Żołnierz i polityk prawicy, był weteranem izraelskiej sceny politycznej. Szaron pozostanie w historii - pisze w niedzielę agencja AFP - zarówno jako autor inwazji na Liban w 1982 roku, gdy był ministrem obrony, jak i jako premier, który w 2005 roku wycofał osadników żydowskich i armię ze Strefy Gazy.

PAP, lz

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych