W Solidarnej Polsce trwa burza związana ze sprawą posła Piotra Szeligi. Jak informuje „Rzeczpospolita” działacze partii o szantażu wobec swojego kolegi dowiedzieli się z mediów. Sprawą byli mocno zaskoczeni.
Jeden z działaczy SP mówi bez ogródek o pośle Szelidze:
Powinien być za to wyrzucony, niezależnie od tego, czy informacje o powodach szantażu są prawdziwe czy nie.
Rozmówca „Rz” prosząc o zachowanie anonimowości miał tłumaczyć:
Niech broni się sam.
Oficjalnie partia zajmuje jednak bardziej przychylne posłowi stanowisko. Tłumacząc zawieszenie posła Szeligi w partii szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro mówił w TVP Info:
Postąpiliśmy bardzo pryncypialnie, bo mimo że on jest pokrzywdzonym, a nie potencjalnym sprawcą, zawiesiliśmy go.
Z kolei Beata Kempa dodaje, że sprawa była sporym zaskoczeniem dla partii.
Było to dla mnie pewne zaskoczenie. Jest pierwszy raz posłem (P. Szeliga – red.), być może uznał, że ma status pokrzywdzonego i nie jest to sprawa, którą powinien zawracać nam głowę
- dodaje.
Nikt nikomu w życiorys nie zagląda, jeżeli pewne sprawy wychodzą na światło dzienne (zresztą w wątpliwy sposób), to należy zastosować mechanizm zawieszenia. Podejrzewam, że ktoś chce zniszczyć mu życie, bo Piotr bardzo ceni sobie rodzinę
- dodaje wiceprezes ugrupowania.
Partia ma wkrótce omówić tę sprawę.
KL,Rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/182483-rz-w-solidarnej-polsce-wrze-po-problemach-jednego-z-poslow-powinien-byc-za-to-wyrzucony