1. Jeszcze we wrześniu 2013 roku na otwarciu 21 Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO)w Kielcach, prezydent Komorowski i towarzyszący mu ministrowie spraw zagranicznych i obrony, przekonywali, że przy wydatkach na uzbrojenie polskiej armii będą pamiętali o polskim przemyśle.
Wygłaszając inauguracyjne przemówienie Komorowski stwierdził między innymi, „że skutecznie jako państwo, jako salon przemysłu obronnego, walczymy ze zjawiskami kryzysowymi w gospodarce”.
Mówił także, „że każdy kryzys jest źródłem wątpliwości, mniejszych możliwości finansowych ale jest także wielkim wyzwaniem dla szukania optymalnych rozwiązań, najtańszych ale też najskuteczniejszych systemów obrony”.
Z kolei minister Siemoniak zadeklarował, „że jego resort widzi w polskim przemyśle bardzo istotny obszar, który tworzy nowe miejsca pracy i innowacje oraz zapewnia dopływ podatków do budżetu państwa”. Szef resortu obrony zapewniał, „że będzie starał się tak działać aby pieniądze wydawane na obronność, tworzyły jak najwięcej wartości w Polsce”.
Z kolei rozradowany minister Sikorski stwierdził, „serce rośnie, że z każdym rokiem targi są większe, z każdym rokiem poważniejsze i jak rozumiem z każdym rokiem większa ilość transakcji”.
2. Niestety czas rządów Tuska to nieustająca redukcja wydatków na zakupy uzbrojenia. Pierwsza poważna redukcja wydatków na wojsko została dokonana w 2008 roku i wyniosła aż 5 mld zł. Protestował wtedy bardzo mocno ś. p. prezydent Lech Kaczyński ale rząd Tuska nigdy protestami poprzedniego prezydenta się niestety nie przejmował.
W następnych latach było trochę lepiej ale w żadnym roku zaplanowane wydatki w ustawowej wysokości nie były niestety realizowane. Na przykład w 2012 roku, który przecież gospodarczo nie był taki zły, nie wydano na wojsko kwoty blisko 1,5 mld zł.
Z kolei w 2013 roku podczas nowelizacji budżetu dokonano cięć wydatków na obronność w wysokości blisko 3,2 mld zł, a w tzw. ustawie okołobudżetowej znowelizowano tę o finansowaniu sił zbrojnych RP, w której zawieszono wskaźnik nakładów na wojsko wynoszący 1,95% PKB z roku poprzedzającego rok budżetowy.
Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że wydatki MON w 2013 roku zostały zaplanowane w wysokości ponad 31 mld zł ale wydatki na nowe uzbrojenie to kwota około 8 mld zł i wspomniane cięcia w zasadzie w całości dotyczyły tych właśnie wydatków.
W czasie więc blisko 6 letnich rządów Donalda Tuska, na finansowanie armii przeznaczono o ponad 10 mld zł mniej niż wynikało to ustawy o finansowaniu sił zbrojnych i te cięcia wydatków w dużej mierze pochodziły z części przeznaczonej na modernizację armii.
4. We wrześniu poprzedniego roku ustawą ustanowiono 10-letni program modernizacji technicznej sił zbrojnych w ramach którego przewiduje wydatkowanie blisko 92 mld zł na (przy utrzymaniu dotychczasowego poziomu wydatków na armię) na finansowanie 14 priorytetowych programów wojskowych.
Główne rodzaje wydatków to: zakup samolotu szkolnego za blisko 1,2 mld zł (tu przynajmniej wstępnie wybrano ofertę samolotu włoskiego Aermacchii M-346 ), zakup 70 śmigłowców do zadań transportowych, poszukiwawczo-ratowniczych i do zwalczania okrętów podwodnych (tutaj jest jakaś szansa, że przetarg wygra któraś z firm produkujących taki sprzęt w naszym kraju), zakup przynajmniej kilkudziesięciu samolotów bezzałogowych(to zmówienie zapewne trafi za granicę), generująca największe wydatki modernizacja systemu obrony powietrznej nazywana tarczą antyrakietową (te zamówienia także w większości trafią za granicę) i wiele innych o mniejszym ciężarze gatunkowym.
Mimo zapewnień najwyższych władz naszego kraju, nie widać w tych przewidywanych wydatkach na nowe uzbrojenie naszej armii tych, które w większości trafiłyby do polskiego przemysłu.
Nie przypadkiem do naszego kraju zaczynają coraz intensywniej przyjeżdżać przywódcy największych krajów świata produkujących uzbrojenie (sekretarz stanu USA John Kerry, prezydent Francji Francois Hollande) i przekonują, że to ich producenci są najlepsi.
Zdaje się, że polski przemysł zbrojeniowy, obejdzie się znowu smakiem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/182482-wydatki-na-zbrojenia-nie-trafiaja-do-polskiego-przemyslu-nie-przypadkiem-do-naszego-kraju-zaczynaja-coraz-intensywniej-przyjezdzac-przywodcy-najwiekszych-krajow-swiata-produkujacych-uzbrojenie