Czy Katarzyna Bratkowska jako nauczycielka może głosić pochwałę komunizmu? Oczywiście. W końcu warszawscy gimnazjaliści jeżdżą na grób Karola Marksa

Komunizm to bardzo pozytywna, równościowa ideologia i krytykować ją mogą jedynie ludzie owładnięci antykomunistyczną obsesją. Jako idea nie ma wad i nie można przypisać mu żadnych zbrodni. W przeciwieństwie do kapitalizmu, tej zbrodniczej ideologii, która pociągnęła za sobą mnóstwo ofiar.
Jeśli myślą państwo, że ekshumowano i cudem ożywiono jakiegoś aparatczyka z dawno minionej epoki, który wygłosił swe ideowe przesłanie, to znaczy, że nie czytaliście ostatniego wywiadu Roberta Mazurka.
Zawsze podejrzewałam, że Mazurek poprzez jakieś dziwne kontakty z  służbami specjalnymi ma dostęp do serum prawdy. Aplikuje je podstępnie swoim rozmówcom, którzy pozbawieni wszelkich hamulców i lęku przed kompromitacją wyznają rzeczy, których nie powinni nigdy powiedzieć .
Po wywiadzie Mazurka  z Katarzyną Bratkowską, feministką, która zasłynęła oświadczeniem, że dokona aborcji w Wigilię, moje przeświadczenie zmieniło się w pewność. Nie wierzę, naprawdę nie mogę uwierzyć, że ktoś z własnej i nie przymuszonej woli może wygłaszać podobne opinie. Dr  Bratkowska , specjalistka od gender studies w rozmowie z Mazurkiem błysnęła zresztą nie tylko twardymi ideologicznymi tezami, ale też pewną kobiecą niefrasobliwością w konstruowaniu wywodów logicznych — na konto  zbrodni ustroju kapitalistycznego  zapisała ofiary wypadków drogowych „bo
reklamy nakręcają konsumpcję, i już każdy musi mieć samochód, każdy pędzi nieprzytomnie, bo musi gdzieś zdążyć”
Skąd u Bratkowskiej ta fascynacja ideologią komunizmu ? Nie wierzę, że Stefan Bratkowski czytał do snu swej córce dzieła Engelsa i Lenina  i to już w niej zostało .Można zrozumieć, że komunizmem fascynowali się kilkadziesiąt lat temu lewicowi intelektualiści zachodni, którzy do tej pory  zdążyli już wiele razy za to przeprosić,.
Ale jak można fascynować się komunizmem w  w Polsce w 2014 roku ?
I czy można wygłaszać podobną pochwałę komunizmu i uczyć w szkole ? Bo przecież Katarzyna Bratkowska uczy języka polskiego w Wielokulturowym Liceum im. Jacka Kuronia. To pytanie zadawało wielu internautów, komentujących wywiad.
Jeśli państwo  też się nad tym zastanawiacie, to znaczy, że nie jesteście z Warszawy.
Bo tutaj bardzo szybko przekonalibyście się , że poglądy Bratkowskiej w elitarnych szkołach społecznych nie byłyby uznane za szokujące.  Marksizm najwyraźniej jest cool i trendy.

Na zebraniu klasowym dowiedziałam się, że podczas wycieczki do Londynu dzieci mają pójść na grób Karola Marksa. Wstałam i zaprotestowałam. Jako jedyna. Nauczyciel wydawał się zdumiony, wręcz zraniony, że nie doceniam Marksa

— opowiada mi jedna z koleżanek.
Wycieczka była ambitna, miała pokazać dzieciom najważniejsze, najbardziej atrakcyjne dla świata rzeczy, które oferuje Londyn.
Szczerze wątpię, czy dla normalnego czternastolatka grób Marksa jest jakąkolwiek atrakcją. Jednak dla kadry nauczycielskiej i części rodziców —  najwyraźniej  to miejsce pielgrzymek.
Paradoks polega na tym, że sądząc choćby z klasy samochodów, jakimi podjeżdżają pod szkołę — ach ta presja reklamy, nad którą ubolewała Bratkowska — są to ludzie, którzy najwyraźniej skorzystali na „zbrodniczym ustroju kapitalizmu ”.