Czemu tak się denerwują? Bo chcą akceptacji totalnej - nie tylko tej opartej na przemocy, na praniu mózgów, ale także takiej wynikającej z serca

Rys, Andrzej Krauze
Rys, Andrzej Krauze

Narastająca agresja wobec mediów niepokornych, służących Polsce i Polakom, nieuwikłanych w interesy III RP, opartych na polskim kapitale, może budzić zdumienie. Dlaczego tak się irytują, gdy ktoś powie im prawdę w oczy? Dlaczego tak ich bolą trafne okładki tygodnika "wSieci"? Dlaczego z takim zapałem śledzą każdy wpis - ba, nawet komentarze! - na portalu, który uważają za "niszowy"? Może nie wierzą, że choć tyle razy ogłaszali śmierć tych przedsięwzięć, to one nie tylko żyją, ale i rozwijają się, zdobywają nowych czytelników, budują trwałe podstawy ekonomiczne?

W każdym razie rzeka bluzgów płynie codziennie, i codziennie jest i szersza, i głębsza. Pół-bogowie, którzy uważają się za ludzi wręcz doskonałych, muszą więc przypominać sobie swoje korzenie i sięgać po język resortowo-lumpelski. Okraszają to wszystko manipulacją i kłamstwem wręcz ordynarnym. Sięgają też po arcyklasyczny zabieg ekipy rządzącej w Polsce od 1944 roku - po przypisywanie agresji zaszczuwanemu przeciwnikowi.

Dlaczego to robią? Mają przecież prawie wszystko. Wciąż sprzedają więcej egzemplarzy tygodników (co prawda głównie dzięki wsparciu państwowych instytucji-prenumeratorów, ale co tam), wciąż mają prawie wszystkie ważne telewizje i radia, wciąż błyszczą w głupawych pozach na łamach tzw. "magazynów dla kobiet". A mimo to plują jadem niesłychanym. Mimo to boli ich każde słowo napomnienia, krytyki, boli ich niemiłosiernie książka o ich korzeniach, które - jak sami przekonują - nie mają znaczenia.

Czyżby wciąż było im mało? Chcą wszystkiego?

W pewnym sensie - tak, chcą wszystkiego. Chcą, by obrażani i niszczeni przez nich Polacy nie tylko dokonywali wyborów zgodnych z ich sugestiami, nie tylko bez szemrania akceptowali ich "królewskie" pozycje, nie tylko zachwycali się ich twarzami, ale także by ich kochali. Oni chcą akceptacji totalnej, bezwarunkowej, orwellowskiej - nie tylko tej opartej na przemocy, na praniu mózgów, ale także takiej wynikającej z serca.

Chcą, by Polacy uznawali ich za pół-bogów, wzorce zawodowe, etyczne i życiowe. Chcą, by było tak pomimo tego wszystkiego, co widzimy - a więc pomimo niszczenia polskiego Kościoła, plucia na polskich księży, wyszydzania naszych przodków, niszczenia polskiej kultury, podkopywania polskiej wspólnoty, zwalczania każdej struktury niezależnej, pogardy dla interesów narodowych.

Powiedzmy szczerze - to nie jest niemożliwe. To jest realne. Jest jednak jeden warunek: muszą być sami na scenie. Nie mogą istnieć podmioty, które nazywają rzeczy po imieniu, w tym także ich postawy, biografie i "model" dziennikarstwa. Nawet mniejszościowe media, które mówią: na to nie będzie zgody, nie będziecie kochani, skoro działacie wbrew polskiej wspólnocie, przeszkadzają okrutnie.

I dlatego chcą te media zniszczyć. Muszą, jeśli chcą przejść do historii tak, jak chcą, a więc jako wzorowi patrioci, a nie tak, jak przejść powinni, i jak zapewne przejdą.

Oczywiście, dopuszczają istnienie opozycji, także medialnej. Ma to być taka opozycja, która również wielbi ich pozycję, i domaga się najwyżej dopuszczenia do stołu, a nie zmiany reguł gry. Ma to być opozycja, która godzi się na dyskusję z ich prowadzącym, ich prawem doboru gości, i ich prawem doboru tematów (a więc np. w polityce tematów krążących wokół zbrodni Kaczyńskiego, a w spektrum szerszym - wokół wielkości "Pokłosia"), która milczy, gdy organizują nagonki. Kto się nie podporządkowuje, staje się celem. Nie dziwmy się więc, że wielu - także z naszej strony - akceptuje tę cichą umowę.

My nie akceptujmy. I nie zaakceptujemy, niezależnie od ceny.

Wspierając nas, propagując i kupując tygodnik "wSieci", pomagacie nam Państwo w sposób najważniejszy z możliwych.

 

 

----------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------

Uwaga!

Tylko wSklepiku, można nabyć archiwalne numery miesięcznika"W Sieci Historii"!

Nr.3/2013 z filmem "Urodziny młodego Warszawiaka" + opaska powstańcza.

Sieci Historii (3/2013) - miesięcznik z filmem Urodziny młodego Warszawiaka + opaska powstańcza

Nr.4/2013 z filmem "Mit o Szarym"

Miesięcznik

 

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych