Piotr Cywiński dla wPolityce: Tusk dla psów. Ministrze Biernacki, kiedy zamierza Pan zlikwidować absurdalną „podstawę prawną” do kneblowania krytyki?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / P. Supernak
fot. PAP / P. Supernak

Kupiłem kiedyś w Bonn parę gumowych zabawek dla mojego psa. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że były to podobizny pierwszoplanowych polityków RFN, z kanclerzem włącznie. Jakąż frajdę miał mój pies i moi goście, gdy kazałem mu przynieść np. Kohla, a on taszczył mi go w pysku i targał nim tak niemiłosiernie, że gumowy Helmut szybko wyzionął ducha. Nie interesowało natomiast psa z kulawą nogą, czy te zabawki dla czworonogów nie naruszają dóbr osobistych niemieckich vipów i nikt z tego powodu nie znalazł się na ławie oskarżonych. Już słyszę uszami wyobraźni, jaki wrzask rozległby się w naszym kraju, gdyby ktoś wyprodukował gumowego Donalda Tuska dla psów...

Bo my mamy artykuł 212 Kodeksu karnego, notabene oprotestowany przez rozliczne organizacje, w tym Izbę Wydawców Prasy, Stowarzyszenie Gazet Lokalnych, Helsińską Fundację Praw Człowieka, Europejski Trybunał Praw Człowieka, a nawet Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Artykuł ów wprowadzono za „wyjątkowego” w naszej historii generalissimusa Wojciecha Jaruzelskiego i trwa do dziś. Na tej podstawie wywleczono swego czasu z pieleszy o brzasku i skazano twórcę AntyKomora, choć niby - jak mówił prezydencki doradca Tomasz Nałęcz - „Komorowskiego nie trzeba bronić paragrafem 212”…

Jedną z wielu ofiar art. 212 stała się profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego dr hab. Izabela Lewandowska-Malec. Za co? Za to, że ośmieliła się napisać następujące zdanie:

Skłaniam się do poglądu, że burmistrz czyni na organ prokuratorski pozaprawne naciski

- co stwierdziła w… 2004 r. o pełniącym ten urząd Jerzym Batce. Lewandowska-Malec była wówczas radną gminy Świątnik Górnych. Nic to, że faktycznie izba obrachunkowa zarzuciła mu różne grzechy, burmistrz oskarżył profesorkę w oparciu o art. 212 o zniesławienie i… wygrał, bo takich mamy sędziów, jak usłużny prezes sądu okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski w sprawie Amber Gold. Lewandowską-Malec skazano na grzywnę 7,5 tys. zł, przeprosiny „świętego” burmistrza ze Świątnik Górnych i opłacenie kosztów sądowych w wys. 3 tys. zł.

Aliści profesorka Wydziału Prawa z Jagiellonki nie jest w ciemię bita, odwoływała się od tego wyroku gdzie tylko można było, a gdy w kraju wyczerpała wszystkie możliwości złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Trwało to wszystko prawie dziesięć lat, aż wreszcie kilka tygodni temu sędziowie ETPC po raz kolejny nie zostawili suchej nitki na orzeczeniu polskich kolegów w togach i słynnym artykule 212 Kk; trybunał nakazał wypłacenie Lewandowskiej-Malec z państwowej kasy łącznie 5,6 tys. euro za straty moralne i z tytułu zwrotu kosztów postępowania sądowego w Polsce. Bo, jak orzeczono w Strasburgu,

Polska złamała gwarantujący wolność słowa art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Krótko mówiąc, żyjemy w takim kraju prawa, gdzie stróżowie prawa łamią prawo. Jak celnie podsumowała uniewinniona za granicą Lewandowska-Malec w kwartalniku „Na wokandzie”, art. 212 daje „prawo do prześladowania”. Co zakrawa już na paranoję, mimo orzeczenia ETPC, krakowska prokuratura dalej nękała „pozwaną” z oskarżenia publicznego za to, że dopuściła się przestępstwa rozpowszechnienia w internecie treści apelacji w swojej sprawie. Dopiero w ubiegłym miesiącu Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieście-Zachód ostatecznie uciął to postępowanie i uniewinnił koleżankę prawniczkę.

Niby czasy PRL-u i cenzury mamy za sobą, niby „ludowa” padła, ale Orwellowska spuścizna po niej pozostała. Rzecz jasna, wszystko w obronie „autorytetu” władzy i porządku publicznego. Co to znaczy, odczuły m.in. wpisane do rejestru skazanych redaktor naczelna Monika Rabe-Prokopczyk i dziennikarka Bogusława Janicka-Klisz z „Gazety Regionalnej” w Żarach. Na jej łamach znalazł się fotomontaż z dyrektorem Ośrodka dla Dzieci z Wadami Słuchu i Mowy Januszem Stasiakiem, w zakrwawionym fartuchu i z nożem rzeźnickim na tle chlewu. Notabene, o zarządzanej przez niego placówce było już głośno w całym kraju za sprawą wychowawcy-pedofila Adama H., aresztowanego przez policję w pokoju hotelowym, dokąd zabierał niepełnosprawnych chłopców. W chwili zatrzymania był „w towarzystwie” dwunastolatka…

Co do świń - w placówce Stasiaka szlachtowano je od wielu lat i z niebadanego mięsa przygotowywano posiłki dla dzieci. Potwierdziły to zresztą służby weterynaryjne i sąd, który ukarał za to dyrektora grzywną. Do faktów opisanych przez „Gazetę Regionalną” Stasiak przyczepić się nie mógł, zeźlił go natomiast tytuł i ilustracja artykułu. Szef ośrodka pozwał dziennikarki i… wygrał. Sąd skazał je w oparciu o art. 212 za

pomówienie, które poniża dyrektora w opinii publicznej i naraża go na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania stanowiska

- informuje internetowy Lokalny Monitoring Mediów. Panie muszą zapłacić grzywnę na konto ośrodka i przeprosić jego dyrektora na łamach swojej gazety. Właściwie powinny cieszyć się, że nie trafiły na rok do celi… Czy czeka nas kolejna kompromitacja w Strasburgu?

Nad niezbędną nowelizacją kodeksu debatowano jeszcze w czasach ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, który po jednym ze spotkań z reprezentantami środowiska dziennikarzy komentował:

Rozumiem stanowisko mediów, że kryminalizacja "pomówienia" jest często instrumentem do ponownego wyrządzania krzywdy i że może nastręczać też wiele problemów w pełnieniu przez media misji rzetelnego informowania opinii publicznej.

I co? I nic. Nie chciał, nie mógł, czy nie zdążył wykreślić z kodeksu osławionego art. 212 - to już bez znaczenia, od maja 2013r. przy jego biurku siedzi prawnik z wykształcenia Marek Biernacki. Więc pytam konkretnie: Ministrze Biernacki, kiedy zamierza Pan zlikwidować tę absurdalną „podstawę prawną” do kneblowania krytyki i zasądzania kuriozalnych wyroków?

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych