Melak: wrak wróci do Polski gdy ślady obecności materiałów wybuchowych oraz innych substancji przestaną istnieć

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. smolenskzespol.sejm.gov.pl
Fot. smolenskzespol.sejm.gov.pl

Andrzej Melak w rozmowie z portalem Stefczyk.info pytany był, czy spodziewa się, że w 2014 roku do Polski wróci wrak rządowego Tupolewa, który uległ katastrofie w Smoleńsku.

Datą zwrotu wraku, która jest bezpieczna dla Rosjan oraz dla śledztwa, jest taki moment, w którym wszelkie ślady obecności materiałów wybuchowych oraz innych substancji, które zostały wykryte przez polskich prokuratorów, przestaną na tym wraku istnieć. Nie jestem specjalistą, więc nie wiem kiedy to się stanie. Wiem jednak, że dopiero, gdy ta data nadejdzie, będziemy mogli odzyskać wrak. To się układa w logiczną całość. Według informacji docierających od profesorów i naukowców, którzy występowali choćby na konferencjach smoleńskich, nieubłagane działanie czasu powoduje bezpowrotną utratę materialnych dowodów obecności niektórych substancji

- tłumaczy Melak.

W jego ocenie polskie władze są świadome czym grozi gra na zwłokę, jaką widać po rosyjskiej stronie.

Władze są świadome i czynnie uczestniczą w tej grze. Są świadome czym to grozi. Ze względu na tę grę oddały wszystko, co można było, w ręce Rosjan. To był imperatyw tego działania. (…) Ta gra jest w interesie Rosji i obecnej ekipy rządzącej w Polsce

- kwituje Melak.

Cała rozmowa na Stefczyk.info

KL

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych