"Gowin to jakaś nadęta wielkość". Niesiołowski - jeden z "Palikotów" PO - znowu dał głos. Tym razem zrecenzował byłego kolegę partyjnego

Gowina w polityce nie ma. To jakaś dęta wielkość. Gowin ujawnił ogromną obłudę i dwulicowość

– stwierdził Stefan Niesiołowski w programie „Dziś wieczorem” w TVP Info.

Niesiołowski ustosunkował się do informacji, jakoby Jarosław Gowin w poprzedniej kadencji chciał namówić Grzegorza Schetynę na pakt przeciwko premierowi. Twierdził bowiem, że jeżeli ze Schetyną nie postawią się premierowi, to „on sam ich wykończy”.

Jak podkreślił Niesiołowski, Gowin właśnie dzięki Tuskowi był ministrem przez ponad rok, a „w tym samym czasie próbował montować, dość podstępnie, jakiś sojusz przeciwko premierowi”.

Kompromitujące dla Gowina jest używanie takich określeń, jak „wykończyć premiera”. Ta wypowiedź Gowina eliminuje go na stałe z polityki. Gowin jest skończony politycznie, ponieważ jest bezprogramowy, obłudny i niewiarygodny. Ale to co powiedział, kompromituje go dodatkowo

– krzyczał poseł PO.

Premier nic nie zrobił Gowinowi. Wręcz przeciwnie. Po wyborach, po tej wrogiej kampanii wobec premiera personalnie i wobec Platformy Obywatelskiej, premier proponował lojalną współpracę. A on dalej jeździł po Polsce i opluwał premiera. Gowina nie ma w polityce, tej partii nie ma

– emocjonował się Niesiołowski.

Cztery procent poparcia w sondażach dla partii Gowina, według Niesiołowskiego nic nie znaczy. Na ogół tak jest, że partie, które powstają, w pierwszym okresie maja kilka procent a „potem to wszystko spada do jednego procenta i znika. I nieuchronnie taki los spotka Gowina

– wyjaśniał chrapliwie Niesiołowski.

Slaw/ "TVP Info"