Życzenia świąteczne to świetna okazja, aby rok w rok, obserwować jak zmienia się tradycja Bożonarodzeniowa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Wikimedia commons
Fot. Wikimedia commons

Jak co roku o tej porze, jako poseł do Parlamentu Europejskiego dostaję sporo życzeń świątecznych od moich cudzoziemskich kolegów – polityków. Zwyczaj miły, ale dla mnie świetna okazja, aby rok w rok, obserwować jak zmienia się tradycja Bożonarodzeniowa. Mówiąc wprost: jak coraz bardziej te święta dla naszych przyjaciół (lub nieprzyjaciół) z Zachodu się desakralizują. Widać to coraz bardziej i bardziej po charakterze wysyłanych mi świątecznych kartek.

Oto na przykład europosłanka z Wielkiej Brytanii, skądinąd jedna z niewielu katoliczek z tego kraju w PE, przysłała mi, doprawdy sympatyczne, życzenia z fotografią… śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego (na zdjęciu jest też i ona jako Święty Mikołaj – taki zwyczajny, z pierwszej lepszej galerii handlowej). Inny, również europoseł, wysyła do mnie świąteczną kartkę, na której widoczna była… taczka (!). Gwoli ścisłości na taczce była też choinka z jarzącymi się światełkami.

Wszystkich jednak przebił inny polityk, który przysłał mi kartkę na Boże Narodzenie ukazującą… krowy. Stado biało-czarnych krów, a więc zapewne rasa holenderska, idzie sobie, nie śpiesząc się specjalnie, drogą, mając zresztą siedzenia skierowane w stronę obiektywu.

Nie muszę dodawać, że na żadnej z tych kartek nie ma żadnego odniesienia do tradycji chrześcijańskich: krzyża, Szopki Bożonarodzeniowej czy Dzieciątka Jezus.

Tylko niezawodny Irlandczyk, skądinąd bynajmniej nie poseł do PE, przesłał mi życzenia na kartce z fotografią wiejskiego kościółka i idących ku niemu ludzi. Polacy wysyłali też np. postacie Trzech Króli jadących z darami do Jezusa.

To były kartki z krajów członkowskich UE. Ale były też inne. Najmocniejsze prorocze (?) wrażenie zrobiła na mnie kartka od ambasadora Uzbekistanu przy Unii Europejskiej. Pan Władimir Norow, więc noszący typowo rosyjskie, a nie uzbeckie nazwisko był łaskaw sprezentować mi kartkę przedstawiającą… kompleks meczetów w Taszkiencie!!! Oczywiście były to życzenia nie tyle świąteczne, co noworoczne. Jego Ekscelencja Świąt nie obchodzi, jego prawo, ale ja, moi rodacy, których reprezentuję, a także szerzej: Europejczycy obchodzą i obchodzić będą. Dyplomata z postsowieckiej Azji Środkowej zachował się jak słoń w składzie porcelany, ale meczety ze stolicy jego państwa są niczym złowieszcza melodia przyszłości dla Starego Kontynentu.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych