Minister Szczurek ofiarą skrupulatności gen. Czempińskiego. „SE” przypomina historię sprzed lat

Minister Mateusz Szczurek jest miłośnikiem lotnictwa – pisze „Super Express”. Na trop pasji ministra finansów gazeta wpadła analizując oświadczenia majątkowe szefa resortu. W nim znalazł się zapis, że minister ma ok. 4 tys. zł niewykorzystanej zaliczki za loty w Aeroklubie Warszawskim.

Jak wskazuje gazeta obecny minister finansów Mateusz Szczurek kilka lat temu był członkiem Aeroklubu Warszawskiego. Był, bowiem obecnie już nie jest. Został z niego wyrzucony za niepłacenie składek. „SE” ustalił, że decyzję o usunięciu ministra podjął... były szef UOP, były funkcjonariusz PRLowskich służb gen. Gromosław Czempiński.

Przez długi czas szefem aeroklubu był gen. Gromosław Czempiński, były szef Urzędu Ochrony Państwa. I to on w 2008 r. podjął decyzję o skreśleniu Szczurka z listy członków. Jak wynika z uchwały zarządu aeroklubu z 2 lipca 2008 r., powodem rozstania się z obecnym ministrem było "nieusprawiedliwione zaleganie z opłatą składki członkowskiej przez ponad 6 miesięcy

- tłumaczy gazeta.

Musiał zalegać ze składkami znacznie dłużej niż pół roku. My czekaliśmy na zapłatę nawet 12-15 miesięcy. Z tamtego okresu nie kojarzę ministra. Ale ostatnio, jak go zobaczyłem w telewizji, powiedziałem sobie: znam człowieka. Może właśnie z aeroklubu...

- mówi "SE" gen. Gromosław Czempiński.

Oceniając opisywaną przez gazetę sytuację można rzec, że wszystko zostaje w rodzinie. Minister Szczurek właśnie włączył się w działalność polityczną Platformy Obywatelskiej. Czyli wszedł w środowisko polityczne, które – jak mówił sam zainteresowany – zakładał gen. Czempiński z kolegami ze służb. Zapewne Szczurkowi łatwiej będzie wykorzystać te 4 tys. zaliczki w aeroklubie...

KL