Jeśli ślązakowcy nie są "opcją niemiecką", to chyba faktycznie "Kopernik była kobietą". "Śląska Ferajna" bez zażenowania prezentuje swoje poglądy na fejsbooku

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
facebook.com/SLONSKO.FERAJNA
facebook.com/SLONSKO.FERAJNA

Ślązakowcy nie tylko są bardzo wrażliwi na punkcie tego, że nazywa się ich opcją niemiecką. Są także hipokrytami, bo na swoim profilu fejsbookowym Śląska Ferajna szczyci się swoimi uczuciowymi związkami z II Rzeszą, z Bismarckiem i całą tradycją pruską, tak wrogą Polsce i Śląskowi przy okazji.

CZYTAJ TAKŻE: RAŚ broni się, że nie jest "ukrytą opcją niemiecką", a tymczasem forsuje wystawę, na której "o Górnoślązaku pozytywnie mówi się tylko w kontekście niemieckim"

Ślązakowcy na pozór szczycą się swoją odrębnością:

 

Jednak bardzo szybko nazywają sprawy po imieniu:

Nie ma jakichkolwiek informacji na profilu "Śląskiej Ferajny", że Śląsk ma coś wspólnego z Polską. Ale za to wiele ciepłych uczuć ślązakowcy mają dla zachodnich sąsiadów. Na zdjęciu apel ślązakowców ku czci poległych Niemców z formacji Selbstschutz (samoobrony), która walczyła przeciwko Polakom w Powstaniach Śląskich:

Ci ślązakowcy z niemiecką flagą stoją przed Wieżą Bismarcka czcząc dzieło "wielkiego kanclerza", za którego rządów wielu Ślązaków bardzo cierpiało tylko dlatego, że np. nie chcieli uczyć dzieci religii w języku niemieckim. Wieże Bismarcka w niemieckiej tradycji historycznej służą do wyrażania dumy narodowej. W latach 1869 - 1934 wybudowano ich ok. 250 na całym świecie, np. w niemieckich koloniach w Afryce. Ta na zdjęciu poniżej, to wieża w Kosowej Górze:

 

Slaw/ "Facebook.com", profil Slonsko Ferajna

CZYTAJ TAKŻE: Wyszło szydło z worka, czyli zdrada stanu. "Czyżby z nienawiści do polskości, ZLNŚ chciał sprowadzić nieszczęście nie tylko na Polskę, ale i Śląsk? Śląska też panowie nie kochacie?"

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych