Lider PSL Janusz Piechociński musi wypić piwo, którego sam nawarzył. Działacze Stronnictwa protestują w związku z przyjęciem do partii czworga byłych posłów antykościelnego Ruchu Palikota.
Gdy byli posłowie koła Inicjatywa Dialogu: Halina Szymiec-Raczyńska, Bartłomiej Bodio, Artur Bramora i Dariusz Dziadzio, zostali członkami klubu PSL, jego przewodniczący Jan Bury przedstawił to jako ogromny sukces Stronnictwa i koalicji rządowej
- przypomina „Nasz Dziennik”.
Przyjęcie nowych posłów było ważne, ponieważ wzmocniło kruchą większość koalicyjną. Po powiększeniu się PSL koalicja ma 236 głosów. Zadowolenia nie krył prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński, który od trzech miesięcy prowadził rozmowy na temat przyjścia nowych polityków do partii.
Jednak nowi ludzie w PSL nie budzą entuzjazmu starszych działaczy.
Na razie jesteśmy obiektem kpin. Koledzy z innych klubów pytali mnie, czy antyklerykałom od Palikota umówiłem już audiencję u biskupa swojej diecezji, bo przecież teraz to oni pewnie od razu stali się konserwatystami
– mówi „ND” jeden z posłów PSL.
Zaznacza jednak, że szyderstwa są najmniejszym problemem, bo więcej kłopotów ma z tym, jak przekonać ludzi w terenie do tej decyzji.
Działacze PSL nie lubią farbowanych lisów, które z powodów koniunkturalnych przychodzą do ich partii. A tak jest ze wspomnianą transzą posłów. Wiadomo przecież, że Inicjatywa Dialogu nie zapewniłaby im politycznej przyszłości (i związanych z nią apanaży), toteż szukali sobie miejsca w innej partii. Swoje robi także ich wcześniejsza przynależność do antykatolickiego Ruchu Palikota, bo choć ci posłowie akurat zaliczani byli do „umiarkowanego skrzydła”, to jednak nie sposób mówić o umiarze w przypadku ugrupowań skrajnych, a też wiele ich wypowiedzi nie odbiegało od retoryki Palikota. Nic dziwnego, że dla wielu ludowców są oni po prostu częścią „palikociarni”, która na wsi jest nielubiana
- wyjaśnia „ND”.
Gazeta wskazuje, że nowi posłowie nie będą mieli łatwo w partii, a sytuacja stanie się jeszcze bardziej napięta, gdy przyjdzie do układania list wyborczych. Zdaniem posłów, z którymi rozmawiał „ND” nowi działacze nie mają szans na pierwsze miejsca na listach wyborczych, a jedynie te gwarantują im miejsce w Sejmie.
Wydaje się, że wbrew radości Janusza Piechocińskiego, przyjęcie nowych posłów do partii może jej przynieść więcej szkód niż pożytków. Jednak liczył się szybki skok na statystyki...
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173864-nowe-nabytki-psl-spowoduja-ubytki-poslowie-wywodzacy-sie-z-ruchu-palikota-nie-budza-entuzjazmu-w-partii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.