Wojtunik zapewnia, że infoafera nie ucichła. Ale i uspokaja: ministrowie nie są głównymi decydentami

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Paweł Wojtunik, szef CBA, w rozmowie z RMF FM tłumaczy, że sprawa infoafery nie przycichła i jest nadal przedmiotem działań Biura.

Działamy w tej sprawie bardzo dynamicznie i aktywnie od trzech lat i sprawa nie przycichła

- tłumaczy.

Szef służby dodaje, że również krąg osób podejrzanych i oskarżonych w tej sprawie nie jest zamknięty.

Ta sprawa jest sprawą prowadzoną w wielu wątkach, wielu kierunkach. Dotyczy wielu zamówień publicznych, chociaż nie chciałbym epatować tą sprawą po raz kolejny, to sprawy, które nie są komentowane w mediach, nie zawsze są sprawami uśpionymi

- zaznacza.

Wojtunik zarzeka się, że zatrzymania i podejrzenia „sięgną tak wysoko i szeroko, jak nam pozwolą na to dowody, bo opieramy się na materiale dowodowym i nie będę prezentował swojej wiedzy operacyjnej”.

Jednak zaskakuje następną wypowiedzią, która wygląda jak uspokojenie ministrów rządu.

Założenie, że ministrowie są głównymi decydentami w tego typu sprawach, jest założeniem błędnym, bo w tej sprawie najwyższym dysponentem budżetowym był dyrektor Centrum Projektów Informatycznych, a ministrowie sprawują jedynie nadzór nad tą działalnością. W związku z tym poszukiwanie tutaj jakichkolwiek zachowań czy działań przestępczych ze strony innych osób, jest trochę na wyrost. Chociaż jeżeli będzie sięgała wyżej to gwarantuję, że sięgnie również po takie osoby

- wyjaśnia Wojtunik.

Pytany wprost, czy Grzegorz Schetyna jest „czysty” w tej sprawie, szef CBA mówi:

Ja nie jestem kompetentny do tego, żeby oceniać, czy ktoś jest osobą czystą czy nieczystą i wystawiać certyfikatów uczciwości, bądź nieuczciwości. Mogę powiedzieć jedną rzecz ponad wszelką wątpliwość, że Grzegorz Schetyna nie jest celem działań Centralnego Biura Antykorupcyjnego jako osoba, którą należy z tą sprawą powiązać, politycznie wykorzystać czy politycznie zniszczyć.

Jak się okazuje Paweł Wojtunik sam swoimi wypowiedziami uzasadnia krytykę, jaka spada na CBA. Zaskakujące, że obecny szef Biura już wie, czy ministrowie są winni czy nie są. Choć zarzeka się, że nie zajmuje się wydawaniem certyfikatów. Może jemu jakiś certyfikat jest potrzebny...

KL,Rmf24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych