Trudno się dziwić reakcji Janusza Walentynowicza, który odnosząc się do ostatnich oświadczeń prokuratury mówi o arogancji i bucie polskiej prokuratury. Syn śp. Anny Walentynowicz w rozmowie z portalem Stefczyk.info odnosił się do tezy prokuratury, która uznała, że dalszych wątpliwości dotyczących identyfikacji i miejsca pochówku legendy „Solidarności”, nie będzie wyjaśniać.
Teraz mówią, że nie będą podejmować polemiki. W moim przekonaniu jest to jakiś skrajny wyraz arogancji i buty
I trudno się dziwić. Buta i arogancja są w tej sprawie porażające. Widać to dobrze na tle słynnego już przemówienia Andrzeja Seremeta, który w Sejmie pomyłkami obarczał rodziny. Do tego właśnie przemówienia odsyłała ostatnio Prokuratura Generalna, gdy rodzina Walentynowiczów ponownie alarmowała opinię publiczną o swoich wątpliwościach dotyczących miejsca pochówku Anny Walentynowicz.
Na stronach PG można znaleźć przemówienie prokuratora generalnego, który opisywał m.in. okoliczności identyfikacji ciała Anny Walentynowicz oraz Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej.
O identyfikacji ciała pochowanego w grobie Anny Walentynowicz Seremet mówił:
W dniu 13 kwietnia 2010 r. w godzinach 10.40-11.30 śledczy Komitetu Śledczego FR przesłuchał z udziałem tłumacza syna Anny Walentynowicza na okoliczność wyglądu ubioru i cech charakterystycznych jego matki.
Tego samego dnia w godzinach 16.10-16.55 sporządzono protokół okazania zwłok w celu rozpoznania, z którego treści wynika, że przedstawiciel Komitetu Śledczego FR w obecności dwóch świadków obywateli rosyjskich z udziałem rosyjskiego biegłego medycyny sądowej oraz tłumacza okazał synowi Anny Walentynowiczowi zwłoki kobiety oznaczone nr 21, które wymieniony Janusz Walentynowicz rozpoznał jako swoją matkę wskazując cechy charakterystyczne między innymi twarzy.
Z kolei o identyfikacji ciała pochowanego w grobie Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej prokurator mówił:
W dniu 13 kwietnia 2010 r. w godzinach 13.50-14.35 śledczy Komitetu Śledczego FR przesłuchał z udziałem tłumacza członka rodziny jednej z ofiary katastrofy (na jego prośbę nie ujawniam jego personaliów) na okoliczność wyglądu, ubioru i cech charakterystycznych jego krewnej.
Tego samego dnia w godzinach 18.05-18.30 sporządzono protokół okazania zwłok w celu rozpoznania, z którego treści wynika, że przedstawiciel Komitetu Śledczego FR w obecności dwóch świadków obywateli rosyjskich z udziałem tłumacza i psychologa okazał wspomnianemu członkowi rodziny ofiary katastrofy zwłoki kobiety oznaczone nr 95, które wymieniony rozpoznał jako swoją krewną wskazując cechy charakterystyczne.
Po identyfikacjach dokumentacje dotyczącą zgonu Anny Walentynowicz oraz Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej sporządził pracownik Ambasady RP w Moskwie.
Ze słów Andrzeja Seremeta wynika jasno, że w czasie identyfikacji szczątków pochowanych jako Anna Walentynowicz oraz Teresa Walewska-Przyjałkowska nie było oficjalnych przedstawicieli polskiej strony, ani prokuratury, ani ambasady. Odium odpowiedzialności za identyfikację przekazano więc na barki rodzin ofiar. Państwo wystawiło swoich obywateli, nakazując im samotne ponoszenie odpowiedzialność za identyfikację najbliższych. Państwo nie uznało za stosowne wzięcia udziału w tych procedurach, nie uznało, że powinno wymóc masowe badania DNA i dopilnować wszystkiego.
Gdyby państwo zachowało się jak trzeba, gdyby rzeczywiście zdało egzamin pomyłki w identyfikacji by nie było. I to nie tylko w sytuacji, gdyby doszło do oczywistych w tej sprawie badań DNA. Świadczą o tym również wiadomości, jakie na ostatnim posiedzeniu smoleńskiego zespołu przekazał Stanisław Zagrodzki, kuzyn śp. Ewy Bąkowskiej. Mówił on, że przy ciele śp. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej znaleziono bardzo charakterystyczną biżuterię, m.in. nietypowy łańcuszek oraz bransoletki. Gdyby w czasie identyfikacji okazano te przedmioty rodzinom ofiar o żadnej pomyłce nie mogło być mowy. Jednak – z niewiadomych powodów – tego nie zrobiono. Jak wskazywał Zagrodzki nie ma pewności, co stało się z tymi przedmiotami i gdzie były w czasie procedury identyfikacji ciał.
Pomyłki i zaniedbania polskiego państwa zaraz po tragedii z 10/04 skutkują do dziś ogromnymi problemami i traumą rodzin ofiar smoleńskich.
Z sejmowego przemówienia Andrzeja Seremeta wynika, że – wbrew słowom prokuratora generalnego – to nie rodziny są winne błędów w identyfikacjach (bez względu na przebieg procedury). To polskie państwo i jego funkcjonariusze są winni. To prokuratorzy, dyplomaci, urzędnicy odpowiadają za to, że rodzina Anny Walentynowicz ma do dziś uzasadnione wątpliwości dotyczące miejsca pochówku jej bliskich.
Polskie państwo wystawiło swoich obywateli, zostawiło ich na pastwę Rosji. A dziś odmawia rodzinie śp. Anny Walentynowicz prawa do zweryfikowania swoich wątpliwości. Ostatnie stanowisko prokuratury w świetle słów i przemówienia Andrzeja Seremeta wygląda szczególnie szpetnie, czy wręcz niegodziwie.
Skoro polskie państwo uznało, że identyfikacja ciał ofiar tragedii smoleńskiej jest prywatnym zadaniem i interesem rodzin, powinno zrobić wszystko, by rodzinom wątpliwości wyjaśnić. Psim obowiązkiem prokuratury jest wychodzenie naprzeciw wszelkim postulatom rodziny Anny Walentynowicz w tej sprawie.
Andrzej Seremet dał temu wystarczający dowód na zaniedbania polskiego państwa...
-------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------
Gorąco polecamy książkę:"wPolityce.pl Polska po 10 kwietnia 2010 r."
autorzy:Artur Bazak, Jacek Karnowski, Michał Karnowski, Paweł Nowacki, Izabella Wierzbicka.
W książce znalazły się analizy publicystów oraz wzruszające wspomnienia Czytelników związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Teksty w niej zawarte pozwalają zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.
Do nabycia wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173739-panstwo-wystawilo-obywateli-zostawilo-ich-na-pastwe-rosji-obecne-stanowisko-prokuratury-ws-ciala-walentynowicz-jest-tym-bardziej-niegodziwe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.