Artykuł pochodzi ze strony SDP.pl.
Przy różnych okazjach dosyć często zdarza mi się rozmawiać o najważniejszych wymogach naszego zawodu z młodszymi kolegami. Psia kość, ani się obejrzałem, kiedy już wszyscy wokół są młodsi. Wiele z tych zasad naszej profesji poznają studenci na kierunkach dziennikarstwa zwykle już na pierwszym roku.
Wśród nich wymienia się potrzebę rzetelności. Jest oczywiste, że pod tym pojęciem rozumie się kilka rzeczy. Miedzy innymi potwierdzanie informacji w co najmniej dwóch niezależnych od siebie źródłach. Zdarza się bowiem, że pełne zaufanie do jednego prowadzi do katastrofy. Jej ofiarą padają niekiedy wybitni dziennikarze. Ufają informatorowi, który usypia ich czujność w ten sposób, że przekazuje kilka wiadomości prawdziwych, robiących furorę w świecie mediów, dzięki którym rośnie błyskawicznie ich prestiż dziennikarski. Kolaborujący z dziennikarzem przygotowuje sobie grunt do wystrzelenia tej jednej informacji fałszywej, dzięki której osiąga swój wcześnie zaplanowany cel.
Przypomina to nieco działanie gangsterów, którzy z jakiejś hurtowni biorą na kredyt stosunkowo niewiele atrakcyjnego towaru, zobowiązując się do zapłacenie za niego w nieprzekraczalnym, w miarę nieodległym terminie. Terminu tego skrupulatnie dotrzymują. Następnym razem właściciel hurtowni daje im na kredyt podwójną ilość towaru. Znowu w terminie gangsterzy zwracają dług. Właściciel hurtowni zachwycony zyskami, kolejny raz daje im na kredyt ogromną już partię towaru. To była ich gra. Znikają na zawsze.
Do innych ważnych wymogów należy sprawdzanie wiarygodności dokumentów, szczególnie tych wyciekających z tajnych służb. Trzeba zawsze bowiem brać pod uwagę możliwość, że służby prowadzą własna grę, w której dziennikarz wykorzystywany jest jako narzędzie rozpowszechnienia pożądanej przez nie wiadomości. Tak właśnie było np. w przypadku tzw. lojalki Jarosława Kaczyńskiego. Spreparowanego w latach 90 dokumentu, rzekomo podpisanego przez Jarosława Kaczyńskiego dekadę wcześniej.
Potrącam o te sprawy, bo ze zdumieniem zobaczyłem, że wśród laureatów tegorocznych głównych nagród i wyróżnień branżowego miesięcznika „Press” są dziennikarze, a zdarzają się i dziennikarki, którzy nie raz naruszali zasadę rzetelności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173457-nagroda-zaplata-trzeba-zawsze-brac-pod-uwage-mozliwosc-ze-sluzby-prowadza-wlasna-gre-w-ktorej-dziennikarz-wykorzystywany-jest-jako-narzedzie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.