„Bracia Stefańscy” byli jedną z bardziej oryginalnych kapel folkowych przełomu lat 70. i 80. Nie byli sławni, ale mieli wierną, coraz większą publiczność. Jasiu Stefański grał na gitarach, wokalistą był Zbyszek Stefański, ale śpiewał też Jacek, flecista, być może najbardziej obiecujący z zespołu.
To razem z ich niesamowitą energią, witalności a przede wszystkim autentycznością było wtedy jak "objawienie". Można było ich spotkać grających wszędzie: w knajpach, kawiarniach, w parku, na dworcu. Właściwie cały czas grali, ich życie było muzyką. (...) Poszedłem za nimi jak w dym. Nigdy nie zapomnę naszego grania latem 1980 roku w Zielonej Bramie w Gdańsku, kiedy w sierpniu z samolotu sypały się ulotki, Stocznia strajkowała, a wokół panowała solidarność, ale ta "ludzka": dobroć, chęć pomocy drugiemu, autentyczne oddanie za sprawę – potem to już nie było to samo...
- wspomina Horacy Chrząstek, który dołączył do zespołu.
9 sierpnia 1983 roku, kilkanaście dni po formalnym zniesieniu stanu wojennego, Jacek Stefański stał pod murem kamienicy na ulicy Długiej w Gdańsku i grał na flecie muzykę Lluisa Llacha „L’Estaca”, u nas znaną z wersji Jacka Kaczmarskiego pod tytułem „Mury”. Coś jakby hymn wolności. Ludzie przechodząc uśmiechali się, czasem ktoś rzucił grosz. Najpierw podeszło dwóch, coś do Jacka mówili. Jacek nie przestawał grać. Próbowali mu wyrwać flet, nie pozwolił im. Szamotali się. Wtedy pojawiło się jeszcze dwóch, podbiegli i zaczęli go bić. Kopać. Zakrył głowę rękami. Jakaś kobieta zaczęła krzyczeć. Tamci kopali go jeszcze przez chwilę, po czym spokojnie odeszli, wsiedli do poloneza i odjechali. Jacek leżał na chodniku, trzymał się za brzuch. Zaczęli podchodzić ludzie. Ktoś podniósł złamany flet. Jacek Stefański umarł w szpitalu kilka dni później.
Może w szczegółach scena ta wyglądała nieco inaczej, przebiegu nie udało się ustalić.
Został w brutalny i bezwzględny sposób zabity, jak to wtedy pisano "w nie wyjaśnionych okolicznościach". Po 24 latach (już teraz 30 - MP), zmieniających się ekipach i opcjach politycznych "sprawcy" jego śmierci do dziś nie zostali wykryci. Mało tego, przez cały ten okres robi się wszystko aby tę sprawę wyciszyć. Jakoś nikt się tą sprawą nie zajmuje, nikt nie został ukarany, nikt nie wyjaśnił żadnych szczegółów śmierci. Dlatego chciałem zacząć publikować na naszej stronie dokumenty, protokóły, zapiski i artykuły z tej sprawy, z nazwiskami i pokazywać jak wielu ludzi, urzędników, milicjantów, ubeków i prokuratorów wyciszało i motało w tej sprawie
– pisał Horacy Chrząstek
Jacek Stefański łamał wszelkie muzyczne kanony, był niesamowitym, samorodnym talentem muzycznym. Kasia Stefańska-Kurdziel:
Nie wiem jak teraz wyglądałoby Jego życie, jaki byłby on sam, ale w mojej pamięci zawsze będzie najwspanialszym, najbardziej oddanym i opiekuńczym bratem. Żył tak, jakby chciał ze wszystkim zdążyć, choć zapewne nie wiedział, jak mało mu życia było dane. Był mądry mądrością rzadką dla tak młodych ludzi. Był bardzo odważny”. Maksymilian Ziętek: „Jacek był przyjazny i wierny swoim ideałom do bólu, był romantyczny i pamiętam, że często mówił o Małym Księciu, był poczciwy jak pies Pluto. To była ulubiona Jego ksywka - tak się przedstawiał.
Bracia i przyjaciele Jacka zmienili nazwę zespołu na „Bez Jacka” – i grają do dziś.
Tak, jak wszyscy mordercy stanu wojennego, mordercy Jacka Stefańskiego pozostają bezkarni.
____________________________
Koncert „W hołdzie ofiarom stanu wojennego” organizowany przez Samorząd Studentów Uniwersytetu Warszawskiego dziś, 13 grudnia 2013, o godz. 20.30 w podziemiach Kościoła Świętego Krzyża w Warszawie. Piosenki Jacka Kaczmarskiego, Przemysława Gintrowskiego i „Piwnicy pod Baranami” wykonają Kamil Pawlicki i Monika Pawlicka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173387-rezim-franco-zakazal-spiewania-wiec-bard-gral-sama-melodie-bez-slow-spiewala-widownia-rezim-jaruzelskiego-nawet-za-sama-melodie-bez-slow-zabil
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.