Zgubne i śmieszne są wszelkie przechyły. Skrajności w stylu, że wychowujemy dzieci w ogóle bez jakichkolwiek wzorców płci, apłciowo. I zakładamy, że mają płeć wybrać sobie potem, zadecydować w późniejszym wieku. Albo właśnie eksperyment w jakimś przedszkolu, że dziecko przyszło do domu z rewelacją, że tata może chodzić w sukience. To, niestety, już kabaret
– przestrzega przed absurdami feminizmu i inwazją gender prof. Zbigniew Lew-Starowicz.
Seksuolog zdecydowanie odnosi się do eksperymentów przewidzianych w programie „Równościowe przedszkole”. Autorki tego programu założyły, że w ramach ćwiczeń dzieci będą się przebierać za chłopców i za dziewczynki.
Nie wiem, co autorki mają na myśli. Trzeba by się zastanowić, co siedzi w ich głowach. O co tu chodzi?
– mówi Lew-Starowicz w wywiadzie dla „Faktu”.
Czy jest już taka niechęć do rodu męskiego, że można zaakceptować tylko zniewieściałych, wykastrowanych facetów?
– pyta seksuolog.
Profesor podkreśla, że przewidziane w programie „ćwiczenia” mogą zaburzyć rozwój psychoseksualny dzieci.
Przedszkolak już wie, że są różnice między chłopcem a dziewczynką. Jeśli chłopiec miał założoną sukienkę, to może się to odbić niekorzystnie na jego psychice. Mógł przecież zostać wyśmiany przez inne dzieci, czyli ośmieszony wśród rówieśników i przez to przeżyć uraz. Powie to w domu, rodzice przeżyją szok. Zaburzy to jego tożsamość, bo będzie tkwiło w jego pamięci
– zaznacza Lew-Starowicz.
I dodaje:
Nie można meblować dziecku w głowie w tak absurdalny sposób!
JUB/”Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173180-lew-starowicz-do-wyznawcow-gender-czy-mozna-zaakceptowac-tylko-zniewiescialych-wykastrowanych-facetow