W Kijowie ruszył Marsz Miliona. Na Majdanie Niepodległości nie mieszczą się już ludzie. Ukraińska agencja szacuje, że w manifestacji uczestniczy ok. 100 tys. osób

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Dziesiątki tysięcy ludzi domaga się na Majdanie Niepodległości w Kijowie ustąpienia prezydenta Wiktora Janukowycza. W niedzielę w stolicy Ukrainy odbywa się Marsz Miliona.

Opozycja ma nadzieję, że wyprowadzi na ulice milion osób niezadowolonych z decyzji władz o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE.

Liczbę zebranych trudno jest ocenić. O godz. 12 czasu polskiego, czyli godzinę po rozpoczęciu demonstracji, na Majdan Niepodległości nie można było już wejść. Agencja Interfax-Ukraina pisze o 100 tysiącach osób.

Ludzie stoją na wzgórzu nad placem, na ulicach do niego prowadzących i jest ich coraz więcej. Mimo że jest niedziela, kijowskie metro jest zapchane.

Na Majdanie przemawiają obecnie politycy opozycyjni i intelektualiści. Jewhenija Tymoszenko, córka uwięzionej byłej premier Julii Tymoszenko, odczytała ze sceny list matki, która poprosiła ludzi, by walczyli do końca.

Janukowycz jako prezydent stracił już legitymację. Celem Euromajdanu powinno być natychmiastowe
odsunięcie go od władzy

- oświadczyła opozycjonistka w swoim liście.

Demonstracji towarzyszą wykrzykiwane raz po raz pod adresem Janukowycza i jego ekipy hasła: "Precz z bandą!", "Precz z kryminalistą!" i "Dymisja!".

Na Majdanie od 21 listopada trwają protesty po decyzji władz Ukrainy o odłożeniu podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.

Nad ranem milicja wzmocniła główny kordon zamykający wylot ulicy Bankowej, która prowadzi do siedziby prezydenta Wiktora Janukowycza. Wcześniej ok. 200 funkcjonariuszy specjalnej jednostki milicji Berkut stało luźno, z tarczami opartymi o ziemię. W niedzielę po godz. 9 rano milicjanci zwarli szeregi i podnieśli tarcze tak, by przylegały jedna do drugiej.

Od strony budynku prezydenta kordon wzmocniła kolejna jednostka składająca się z ok. 200 milicjantów. Za nim są ustawione barierki i trzy zaparkowane w poprzek ulicy autobusy. Obok nich stoi kolejna grupa milicjantów.
Na drugim końcu ulicy, przy ustawionych przez manifestantów barierkach, w niedzielę po godz. 9 dyżurowało ok. 100 osób. Nic nie wskazywało na to, by się szykowali do szturmu na siedzibę prezydenta Janukowycza. Atmosfera w Kijowie niezmiennie przypomina pokojową fiestę.

Przez całą noc na Majdanie przebywało kilka tysięcy ludzi. Słuchali muzyki, grzali się przy koksownikach. Niektórzy chronili się przed chłodem w trzech zajętych wcześniej budynkach: siedzibie władz miejskich, domu związków zawodowych i Pałacu Październikowym - sali koncertowej służącej teraz za noclegownię.

Ukraiński parlament odrzucił 3 grudnia w głosowaniu wniosek opozycji w sprawie dymisji rządu,obarczanego winą za użycie siły wobec demonstrantów w miniony weekend. W odpowiedzi opozycja ogłosiła blokadę budynku administracji prezydenta.

W Kijowie skoncentrowane są duże siły wojsk wewnętrznych MSW i jednostek specjalnych milicji Berkut, które przed tygodniem, w sobotę nad ranem rozpędziły manifestantów, a w niedzielę brutalnie odpierały ataki tłumu na siedzibę prezydenta Wiktora Janukowycza.

W czwartek p.o. komendanta kijowskiej milicji Wałerij Mazan poinformował, że milicja będzie działać twardo, jeśli demonstranci nie opuszczą budynków państwowych.

lw, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych