Kilka tysięcy manifestantów trwa na Majdanie, protestując przeciwko rządowi Azarova, przeciwko prezydentowi Janukowyczowi i domagając się kontynuowania integracji europejskiej Ukrainy. Ukraińcy gromadzący się w Kijowie rozbili już praktycznie na Majdanie swój obóz - zajęli budynki władzy samorządowej i zorganizowali tam swój własny sztab kryzysowy. Wśród protestujących jest bardzo dużo studentów - ci młodzi Ukraińcy chcą móc rozwijać się jak ich rówieśnicy na Zachodzie. Nam udało się porozmawiać ze studentką z Lwowa, która od kilku dni przebywa na Majdanie. Jednak jej nazwisko pozostanie do wiadomości redakcji, gdyż władze uczelni straszą studentów relegowaniem z uczelni i konsekwencjami prawnymi za uczestnictwo w protestach na Majdanie.
wPolityce.pl: Jaka atmosfera panuje na Majdanie? Euforia? Czy protestujecie w strachu przed tym, że Janukowycz zdecyduje się na wysłanie oddziałów wojska?
Studentka z Lwowa, która od kilku dni protestuje na Majdanie: Ciężko opisać atmosferę, która panuje na Majdanie. Jest to miejsce pełne niewiarygodnie pozytywnych i fascynujących emocji. Uświadomienie sobie, że jaka moc i siła drzemie w ukraińskim narodzie, który zjednoczony upomina się o możliwość życia w kraju, w którym panują europejskie standardy, w którym chroni się prawa i wolności człowieka, zapewnia prawa socjalne, przestrzega praw i sprawiedliwości. Ludzie na Euromajdanie prosili przywódców politycznych, aby nie angażowali się w to narodowe zebranie. Prawdę mówiąc, jest także poczucie strachu przed siłami militarnymi czy innymi działaniami rządu przeciw ludziom – szczególnie po wydarzeniach z “Krwawej Soboty”. Wtedy to ludzie młodzi, ludzie starsi, dziennikarze, kobiety – byli zaatakowani i ranieni przez specjalne siły milicyjne “Berkut”. Mnóstwo nieoficjalnych i niepotwierdzonych informacji o możliwości wprowadzenia stanu wyjątkowego rozprzestrzenia się wśród Ukraińców. Obecnie sytuacja nadal jest niestabilna, Ukraińcy zdecydowali się przegonić milicję z Majdanu, bo protestujący “nie chcą policji, która atakuje i bije spokojnych ludzi”. Ludzie z Majdanu przejęli lokalne budynki samorządowe i zorganizowali sobie w nich siedzibę, którą określają jako “miejsce wolnych Ukraińców” - gromadzą tam pożywienie, zapewniają pomoc medyczną, ubrania i nawet organizowane są porady prawne dla ludzi, którzy zostali zranieni przez oddziały milicyjne.
Trudno zrozumieć fakt, że milicja, która powinna chronić ludzi okazuje teraz swoją brutalność i stała się twarzą bestialstwa. Mamy nadzieję, że Berkut i jego dowódcy odpowiedzą za swoje działania tak szybko, jak tylko będzie można postawić ich przed sądem.
Czy widzisz, bądź widziałaś jakieś prowokacje czy prowokatorów?
Osobiście nic takiego nie widziałam, ale słyszałam, że ludzie na Majdanie o nich mówili, a także widziałam je w telewizji. Wierzę w to, że one mają miejsce. Każdy z nas jest ostrzegany aby nie reagować na działania prowokatorów i najważniejsze jest, że większość ludzi zdaje sobie sprawę z prowokacji.
Dlaczego tak bardzo chcecie zbliżenia do Unii Europejskiej?
W tym momencie naszym celem jest podpisanie umowy stowarzyszeniowej, dzięki której będziemy mogli stać się częścią Strefy Wolnego Handlu UE — jest to najważniejszym krokiem ku europejskiej integracji. Domagamy się europejskich standardów w polityce socjalnej, w ustawodawstwie, podatkach, ekonomii. Chcemy żyć w państwie, gdzie chronione się prawa i wolności człowieka, gdzie nie ma cenzury, gdzie zagwarantowana jest ochrona socjalna. Chcemy, aby tworzenie prawa i procedur prawnych odbywało się zgodnie z zasadami sprawiedliwości i aby zlikwidowano korupcję, która aktualnie na Ukrainie kwitnie.
To smutne, że od początku tych dni cenzura jest bardzo radykalna, nie można ufać żadnym mediom. Nigdy nie było aż tak wielkiej kontroli rządowej. Studenci byli poproszeni (bardzo delikatnie przez wykładowców, którzy wspierają strajkujących na Majdanie) na swoich uczelniach, aby skasować zdjęcia czy wszelkie oznaki, które wskazują na to, że popieramy czy uczestniczymy w wydarzeniach na Majdanie. Prokuratura ostrzega, że będzie wyłapywać studentów nieobecnych na zajęciach, aby oskarżyć ich o uczestnictwo w protestach na Majdanie. To jest bezpośrednie pogwałcenie i naruszenie naszych praw i wolności ujętych w ukraińskiej konstytucji i w ratyfikowanej Europejskiej konwencji praw człowieka z 1950 r.
Czy masz wrażenie, że rząd poda się do dymisji? Czy będą chcieli utrzymać się przy władzy do końca? Czy myślisz, że protesty odniosą sukces?
Porażka w Verhovnej Radzie (ustawodawcze ciało na Ukrainie) aby odwołać rząd pokazała, że parlament jest za słaby i zastraszony aby oprzeć się naciskom rządu. My, protestujący, domagamy się rezygnacji rządu, ale niestety szansa na to jest bardzo niewielka. Wydaje się, że prezydent i jego rząd będą trwali do końca, co potwierdziły też działania policji z “Krwawej Soboty”. Mamy nadzieję na to, że nasze cele i nadzieje się zrealizują — w końcu o to walczymy.
Czy czujecie wsparcie z Zachodu Europy? Polscy politycy byli na Majdanie — czy ta obecność była dla was ważna? Nie odczuwacie, że Zachód powinien zrobić więcej?
Niezwykle doceniamy wsparcie z Zachodu i obecność zagranicznych polityków. Szczególnie chcielibyśmy wyrazić wdzięczność Polsce — za obecność i wielkie wsparcie w czasie tych ciężkich czasów dla Ukrainy. To daje nam nadzieję na lepszą przyszłość. Doceniamy starania Unii, aby parafować umowę stowarzyszeniową i wstyd nam za nasz rząd, który odwrócił się plecami do Europy. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym co się aktualnie dzieje. Chciałabym szczególnie podkreślić, że jednym z celów naszego zgromadzenia na Majdanie jest pokazanie Zachodowi, że jesteśmy po ich stronie!
Czy widzicie na Majdanie jakiegoś nowego lidera? Kliczko ogłosił, że chce spróbować swoich sił w wyborach prezydenckich. Polskie media przedstawiają go jako największy i najważniejszy głos pośród ukraińskiej opozycji.
Oczywiście, wszyscy liderzy frakcji opozycyjnych często przemawiają na Majdanie, wspierając nasze cele. Jednak jedną z głównych spraw aktualnie jest też brak zaufania wobec jakichkolwiek sił politycznych. Niestety żaden z liderów opozycji nie jest wystarczająco silny i odważny aby przeciwstawić się obecnemu rządowi i rosyjskim naciskom. Teraz rząd jest o wiele bardziej pewny siebie niż w 2004 r. Podczas Pomarańczowej Rewolucji. Bardzo ciężko znaleźć przywódcę, który nie będzie bał się Rosji.
Według mnie, sporo Ukraińców popiera Petera Poroshenko, znanego głównie za sprawą jego fabryki “Roshen”. Jest bardzo szanowaną osobą, biznesmenem i politykiem na Ukrainie. Poroshenko to także były ukraiński minister spraw wewnętrznych oraz minister handu i rozwoju ekonomicznego, więc ma doświadczenie na polu działalności rządowej. Zazwyczaj jest cytowany jako najbardziej wpływowa osoba w ukraińskiej polityce. Poroshenko jest znany ze wsparcia dla ludzi, szczególnie poprzez aktywną działalność na Majdanie i wstawianie się za ludźmi zaatakowanymi przez milicję. Obecnie próbuje zapewnić ochronę prawną, korzystając ze swojego immunitetu deputowanego, ludziom, którzy są teraz prześladowani i stawiane są im fałszywe zarzuty.
Na drugim miejscu postawiłabym Olega Tyahnyboka, lidera partii “Svoboda”, znanego ze swoich patriotycznych przemówień i umiłowania sprawiedliwości, niezaangażowanego w biznes.
Niestety jednak, jak już wspomniałam wcześniej, żaden z tych liderów nie jest wystarczająco odważny. Kliczko wydaje się silny, ale brak mu politycznego doświadczenia.
Jaki przekrój społeczeństwa protestuje na Majdanie?
Wszyscy. Począwszy od młodszego pokolenia do starszego – wszyscy spotkali się na Majdanie pokojowo demonstrując na rzecz europejskiej przyszłości Ukrainy, pragnąc podpisania najważniejszej umowy we współczesnej historii Ukrainy. Jednak po tym, jak prezydent nie podpisał umowy stowarzyszeniowej w Wilnie i próbował rozgonić protesty na Majdanie, ludzie w Kijowie zaczęli się też domagać rezygnacji rządu. Ukraińcy mówią, że “nie potrzebują rządu, który nie jest w stanie dotrzymać obietnic I odniósł porażkę w tak ważnej dla narodu sferze jak integracja europejska”.
Czy czujesz jakiś wyraźny podział w narodzie? Nawiązuję do tego, że mówi się, że zachodnia część Ukrainy chce przystąpienia do Unii, a ta wschodnia trzyma się bardziej rosyjskiej strony. Czy może te tendencje się zmieniają?
Teraz nie ma dwóch innych części Ukrainy. Obie strony są zjednoczone na rzecz wspólnego celu. Tak naprawdę te demonstracje zwolenników Janukowycza i Azarova, odbywające się na wschodzie Ukrainy, pokazywane w rosyjskiej telewizji, to fałszywa propaganda opłacana przez ukraiński i rosyjski rząd. Tamtejsi manifestanci nawet przyznają w niektórych wywiadach, że dostają pieniądze za uczestnictwo w takich demonstracjach.
Warto zauważyć, że Janukowycz odniósł sukces na jednym polu: zjednoczył wschodnią i zachodnią część Ukrainy, poprzez nieufność, którą prezentują obie części wobec rządu ukraińskiego.
Rozmawiała Magdalena Czarnecka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172771-milicja-ktora-powinna-chronic-ludzi-okazuje-swoja-brutalnosc-stala-sie-twarza-bestialstwa-wstrzasajaca-relacja-z-kijowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.