Nie żyje Leopold Przemyk. Ojciec Grzegorza nie doczekał sprawiedliwości po śmierci syna, którego zakatowali milicjanci w 1983 r.

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Mateusz Opasiński - Wikipedia Creative Commons 3.0
fot. Mateusz Opasiński - Wikipedia Creative Commons 3.0

Leopold Przemyk – ojciec pobitego przez milicjantów na śmierć w maju 1983 r. Grzegorza, zmarł wczoraj w Warszawie. Kilka miesięcy temu strasburski Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że wymiar sprawiedliwości III RP w sprawie badania zbrodni zawiódł na całej linii.

Pan Leopold nie doczekał sprawiedliwości w wolnej Polsce. Sędziowie przez wiele lat nie potrafili skazać milicyjnych bandytów, którzy w maju 1983 r. zabrali z pl. Zamkowego w Warszawie na posterunek 19-letniego Grzegorza Przemyka. Powodem interewencji była nadmierna radość chłopaków – wśród nich Przemyka, którzy właśnie zdali maturę.

Na posterunku bandyci w mundurach tłukli Grzegorza milicyjnymi pałkami po nerkach tak długo, aż ten stracił przytomność. Nie odzyskał jej już – zmarł w szpitalu.

W ochronę milicjantów włączył się cały aparat państwa komunistycznego. Na polecenie „człowieka honoru” (copyright Adama Michnik), czyli Czesława Kiszczaka sfingowano proces sanitariuszy z karetki pogotowia, którzy wieźli Przemyka do szpitala. Lekarka z sanitarki spędziła w więzieniu 13 miesięcy.

W III RP wymiar sprawiedliwości też nie stanął na wysokości zadania. Uchylono co prawda wyroki wydane w 1984 r. i sprawa wróciła do sądu. Jednak Ireneusz K. został w 1997 r. uniewinniony przez Sąd Wojewódzki w Warszawie, a Denkiewicz został skazany na dwa lata więzienia, ale nie odsiedział ani dnia, gdyż zdaniem psychiatrów uniemożliwiał to jego stan zdrowia.

Kolejne procesy milicjanta ruszały trzykrotnie: w 2000 r., w 2003 r. i 2004 r. Śledztwo w sprawie śmierci Przemyka prowadził również Instytut Pamięci Narodowej. W 2009 r. zarzuty utrudniania wyjaśnienia śmierci Przemyka usłyszał były minister spraw wewnętrznych Czesław K., jednak z powodu przedawnienia karalności IPN umorzył w 2012 r. postępowania przeciwko niemu i 20 innym podejrzanym.

Od postanowienia śledczych IPN odwołali się do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia m.in. ojciec Przemyka - Leopold, Cezary F. - przyjaciel maturzysty i świadek bicia go przez milicję oraz dawny adwokat matki Przemyka - mec. Maciej Bednarkiewicz. Żądali wznowienia postępowania, ale w maju 2013 r. warszawski sąd utrzymał w mocy decyzję śledczych IPN.

Zdaniem wrześniowego orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, postępowanie przed sądami krajowymi było wadliwe i tym samym Polska badając sprawę śmierci Grzegorza Przemyka naruszyła art. 2 europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności,. Trybunał uznał, że postępowanie karne trwało zbyt długo i dlatego doszło do przedawnienia. Budżet państwa będzie musiał wypłacić ojcu Grzegorza – Leopoldowi Przemykowi 20 tysięcy złotych odszkodowania...

Slaw/ Radio Wnet/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych