Ukraińskie delegacje rządowe udadzą się w środę na rozmowy do Brukseli i Moskwy, by zapewnić podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE na korzystnych dla Ukrainy warunkach, i by odnowić relacje handlowe z Rosją - oświadczył premier Ukrainy Mykoła Azarow. Jednak Komisja Europejska nie potwierdziła informacji o wznowieniu rozmów z Ukrainą.
We wtorek wieczorem szef rządu wydał skierowane do narodu oświadczenie, w którym skomentował nieudaną próbę opozycji doprowadzenia do dymisji jego gabinetu.
Należy podziękować deputowanym za poparcie dla rządu, które okazali w tej trudnej chwili
- napisał Azarow.
Premier zaznaczył, że znane mu są niedociągnięcia w pracy rządu, oraz zadeklarował, że gotów jest do dialogu i z uczestnikami protestów i z opozycją. Pod warunkiem przestrzegania konstytucji i prawa - podkreślił.
A w tym celu protestujący powinni powstrzymać się przed zajmowaniem budynków rządowych i przeszkadzaniem w pracy państwowej administracji. Jak myślicie: czy można zimą, w trudnej sytuacji gospodarczej, prowadzić działania, mogące zaowocować zatrzymaniem transportu, pracy szpitali i służb komunalnych?
- pytał.
Informację o dwóch delegacjach, które udają się z wizytami do Rosji i UE Azarow przekazał wyjaśniając, że rząd podejmuje wysiłki na rzecz zapewnienia "spokojnej, normalnej" sytuacji w kraju.
Pragniemy dać pracę naszemu przemysłowi ciężkiemu, przemysłowi kosmicznemu, lotniczemu, walcowniom rur, wszystkim innym przedsiębiorstwom, które w ostatnim czasie - niestety - straciły zamówienia i ograniczyły produkcję. To przecież tak komplikuje nam życie
- czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na portalu rządu.
Premier zapewnił, że rząd kontroluje sytuację wokół trwających w kraju protestów i nie dopuści do pogorszenia warunków życia społeczeństwa. Zaapelował także by ludzie nie wierzyli "panikarzom,którzy mówią, że gospodarce Ukrainy grożą katastroficzne następstwa".
Tak, jest nam ciężko, ale nasi oponenci się nie doczekają! Ukraina nadal będzie się rozwijać i jestem o tym głęboko przekonany. Dziękuję wam, rodacy, za spokój, z którym przyjmujecie tę niebywale agresywną propagandę. Razem zdamy ten trudny test!
- podsumował Azarow.
Jednak kilka godzin po tym oświadczeniu Bruksela zdementowała zapowiedzi szefa rządu Ukrainy.
Komisja Europejska nie potwierdza wizyty w środę w Brukseli ukraińskiej delegacji rządowej
- powiedziała we wtorek wieczorem Maja Kocijanczicz, rzeczniczka szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.
Kocijanczicz zapowiedziała też, że strona unijna nie będzie rozpoczynać nowych rozmów z Ukrainą w sprawie tekstu już parafowanej umowy o stowarzyszeniu i strefie wolnego handlu z UE.
Podkreśliła, że w UE "nie ma żadnej dyskusji w sprawie rekompensaty" dla Ukrainy. Dodała, UE jest gotowa
rozważyć różne aspekty wprowadzenia umowy o stowarzyszeniu i strefie wolnego handlu z Ukrainą i wyjaśnić w szczegółach konkretne korzyści, które stowarzyszenie z UE jej przyniesie.
ansa/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172619-delegacja-rzadu-ukrainy-wybiera-sie-do-brukseli-ale-bruksela-rozmawiac-na-razie-nie-chce