Żona premiera ani na moment nie ustaje w tournée po mediach.Trwająca od tygodni promocja jej książki jest niezwykłą dla niej niezwykłą okazją do dzielenia się z narodem błyskotliwą myślą i życiowym przesłaniem. W wywiadzie na antenie radia TOK FM skupiła Małgorzata Tusk postanowiła przekazać kobietom kilka złotych rad, zachwalając przy tym swoje literackie dzieło: „Książka dla kobiety od 20 do 75 lat, której zdarzyły się w życiu sprawy z którymi sobie nie poradziły”.
Część osób mogłaby powiedzieć, że zajmuję się niczym. Bo dla wielu zajmowanie się domem jest mało ważne. Chodzi o wychowywanie dzieci, dbanie, żeby posprzątać, by zrobić zakupy, ściąć trawę w ogrodzie. Dla wielu to jest nic, rzeczy niegodne, żeby je nazywać pracą. A do tego mamy u nas konwencję, z która się nie zgadzam, że kobieta, która jest w domu, jest bardziej przedmiotowa, niż ta, która pracuje i jest niezależna
- mówiła Małgorzata Tusk, przyznając przy tym, że jednak nie nie może z dumą powiedzieć, że pracuje w domu.
Dla mnie praca to coś, co zaczyna i kończy się o konkretnej godzinie i najczęściej jest związane z miejscem, które nie jest domem. Nie powiedziałabym, że pracuję w domu. Po prostu zajmuję się domem. Tak mi się życie ułożyło, że nie pracuję zawodowo. Kiedyś się umówiłam z mężem, że on będzie pracował, a ja będę się zajmować małymi dziećmi
- mówiła.
Układ jak najbardziej słuszny i korzystny, jednak dzieci państwa Tusków pełnoletniość osiągnęły już dawno. Sam premier ponad rok temu podkreślał, że na decyzje zawodowe swojego dorosłego syna Michała (vel Józefa Bąka) nie ma najmniejszego wpływu.
Jak więc dzisiaj wygląda dzień pani premierowej?
Od rana internet jest dla mnie wszystkim. Rano sprawdzam swoje ulubione portale. Na przykład Gazeta.pl, Fakt, Super Express, Pudelek.pl, poza tym jeszcze TVN24, Kimono i bloga mojej córki. Zawsze wchodzę, by zobaczyć, co się dzieje w świecie. I co ewentualnie słychać u męża
- ujawnia.
Małgorzata Tusk zdecydowanie podkreśla swoją potrzebę niezależności.
Każda osoba ma swoje własne życie. Bez względu na to, czy mąż jest premierem, czy jak mój chciał być nauczycielem, czy był redaktorem, zawsze byłam jego żoną. Zawsze wydawało mi się, że odbiór przez pryzmat jego pracy, jego stanowisko, jest mi bardzo daleki. Zawsze chciałam mieć swoje własne życie. I też moja książka jest o tym, że ja zawsze o to walczę. Ale nie tworzę żadnego buntu
- mówi.
Żona premiera Tuska przyznaje, że wielkie znaczenie ma w jej życiu przyjaźń, którą uważa za wartość nadrzędną. Jej zdaniem właśnie we wspólnocie kobiet można poznać co to lojalność, sympatia i wzajemne wsparcie. Cieszy się, że do tego grona ciągle dołączają nowe kobiety. Najlepszymi przyjaciółkami premierowej są Magdalena Środa i Henryka Bochniarz.
Uważam że mężczyznom jest w życiu łatwiej, bo są mniej obarczeni psychicznie takimi rzeczami jak dzieci, rodzina. My (kobiety) jesteśmy bardziej społeczni, nas to wszystko bardziej boli
- stwierdza.
Małgorzata Tusk popiera Kongres Kobiet i feminizm. Przyznaje, że kiedyś na pewne sprawy patrzyła inaczej
Byłam bardziej otwarta. In vitro nie było w Polsce. Ale np. na aborcję. Proszę pamiętać, że wychowałam się w systemie, kiedy aborcja była dopuszczana i powszechna. Miałam wrażenie, że granice, które były potem stawiane, ograniczają moją wolność jako kobiety. Choć to nie było mi potrzebne, bo byłam starsza, nie planowaliśmy już dzieci. W tej chwili patrzę na to inaczej niż wtedy, kiedy miałam dwadzieścia parę lat. Teraz uważam, że system, który mamy ws. aborcji jest najlepszy. Chodzi o to, żeby nie tworzyć żadnych ruchów którejś ze stron. Zachować status quo. Jeśli chodzi o in vitro, uważam, że to co proponuje rząd jest bardzo dobrym kierunkiem
- podkreśla żona premiera.
Nie zabrakło recepty na problemy sercowe. Kobiety, które mają problemy w swoich związkach mogą skorzystać z następującej rady pani premierowej:
Aby ratować związek kobiety i mężczyzny, można dopuszczać takie rzeczy, które są być może niebezpieczne. (...) Mam na myśli poszukiwania, zdradę i takie tam rzeczy. Można dopuszczać takie rzeczy, bo jeżeli nie możemy przejść, granica została postawiona. Już więcej nie damy rady. I jeżeli to jest w stanie uratować nasz związek, to może lepiej jest, zatracić się w tym troszeczkę, żeby dalej przejść przez życie, niż na przykład odejść. Ja byłam bardzo bliska rozstania.
- przyznaje.
Kobietom, które zmagają się z przetłaczającymi problemami, Małgorzata Tusk radzi:
Najlepszą psychoterapią jest książka albo film.
Książka Małgorzaty Tusk z pewnością zastąpi całą serię psychoterapeutycznych sesji.
mall / TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172417-malgorzata-tusk-ujawnia-od-rana-internet-jest-dla-mnie-wszystkim-rano-sprawdzam-swoje-ulubione-portale
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.