Poruszająca homilia bp. Zawitkowskiego: Obudźcie się, ludzie nauki, kultury, prawnicy, profesorowie! Obudźcie się, księża, biskupi, nauczyciele! Obudź się, Polsko!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube
fot. YouTube

Homilia JE ks. bp. Józefa Zawitkowskiego, biskupa pomocniczego diecezji łowickiej, wygłoszona w czasie Mszy św. dziękczynnej w 22. rocznicę powstania Radia Maryja

 

 

A Bogiem było Słowo! (J 1, 1)

 

Ekscelencje!

Najdostojniejsi Księża Biskupi!

Ojcze Dyrektorze Tadeuszu

i wszyscy Kapłani!

 

Przewielebne Siostry!

Pracownicy Radia Maryja,

Telewizji Trwam

i wszystkich Dzieł Toruńskich!

 

Wielka Rodzino Radia Maryja!

Pielgrzymi i Domownicy Torunia!

Wszyscy Kochani moi!

Witam Prześwietny Zespół Śląsk

i sławetną orkiestrę Victoria!

 

Dziękuję Ojcu Dyrektorowi

i Wam – każdemu i wszystkim

za to, że w 22. rocznicę

Radia Maryja

mogę modlić się z

całą rodziną Radia Maryja,

tu, w Kopernikowskim Toruniu,

póki Wisła płynie,

póki my żyjemy! (pieśń)

a Tej, która jest Matką Słowa,

mogę mówić z pokorą:

A Słowo Ciałem się stało

i wśród nas zamieszkało (por. J 1, 14).

Radio Maryja

to katolicki głos w moim domu.

Ludzie wierzący słuchają

i modlą się z Radiem Maryja.

Bezbożni podsłuchują i przeklinają.

A ja Wam mówię:

Błogosławcie sobie,

a nie złorzeczcie! (por. Rz 12, 14)

 

I tak musi być.

Jedni będą przeklinać, inni będą błogosławić.

 

Bóg mówi w ciszy.

Hałaśliwych Bóg nie przekrzykuje.

Posłuchajmy więc ciszy.

 

Ciszo,

płaszczu Boga

rzucony na ludzkie mrowisko.

Ciszo, muzyko owoców,

ciszo samych myśli,

które przygotowują się do lotu.

Niedobrze mi,

gdy niespokojny jest mój duch

i moje serce.

Ciszo, przyjdź!

Przyjdź, ciszo serca,

ciszo słów!

Już wszystko zostało powiedziane,

a tak mało zostało zrobione

Ciszo Boża,

przyjdź! (A.S. Exupery)

Przecież przychodzisz,

choć zamknięte są

drzwi wieczernika

i dzielisz się swym słowem

jak bochenkiem chleba. (J. Iwaszkiewicz)

Spadnij rosą na moje wargi,

oczyść je z wszelkiego zgiełku.

Daj się połknąć jak Hostia.

Ucisz mnie do głębi. (A. Kamieńska)

Boję się ciszy,

bo istnieje w nas

i wokół nas cisza,

która nas przeraża:

Cisza osamotnienia i bezradności,

cisza nieufności i zwątpienia,

głucha cisza beznadziei,

pustki i obojętności.

Lecz gdy się milczy,

to apetyt rośnie wilczy

na myślenie,

które przecież drzemie w nas (por. song).

Słyszysz?

Jest Bóg, Ten, co mówi!

 

Od myślenia tylko krok do modlitwy,

więc Boże!

Naucz mnie milczeć

kiedy chcę krzyczeć,

kiedy milczenie boli.

Naucz mnie sensu milczenia

i milczenia sensu. (A. Kamieńska)

 

Boże, dziękuję Ci,

żeś otworzył mi uszy. (Ps 40, 7)

I zanim słowo wypowiem,

Ty znasz moje myśli. (por. Ps 139)

Ponad wszystkie Wasze uroki

Ty poezjo i Ty wymowo!

Jeden tylko będzie wysoki

odpowiednie dać rzeczy słowo! (C.K. Norwid)

 

Słowo to wielka rzecz.

Słyszę, mówię, piszę Słowo.

I chodzi o to, aby język giętki

wyraził wszystko, co myśli głowa

a czasem był jak piorun jasny, prędki,

a czasem smutny, jako pieśń stepowa. (J. Słowacki)

Uczeni będą szukać,

jakie pierwsze słowo

powiedział człowiek.

Wysyłamy słowo w kosmos.

Może ktoś zrozumie.

Wiem, jakie słowo

powiedział najpierw Bóg:

Stań się! (Rdz 1, 3)

I stało się.

I wszystko było dobre. (por. Rdz 1, 25)

Na koniec Bóg stworzył

na swój obraz i podobieństwo

mężczyznę i kobietę

- stworzył ich

i pobłogosławił im (Rdz 1, 27),

a mężczyzna powiedział

Ewie – matce wszystkich żyjących

najpiękniejszy komplement:

Ona jest kością z mojej kości

i ciałem z mojego ciała (Rdz 2, 23).

Ona jest taka sama jak ja.

Czytajcie to emancypantki

i feministki.

 

Byłoby wszystko piękne,

gdyby nie przewrotne

myślenie człowieka,

które rodzi złe słowa i złe decyzje.

 

Chodźmy,

zbudujemy sobie miasto i wieżę,

której wierzchołek

będzie sięgał nieba (Rdz 11, 4).

Pomieszał im Bóg języki,

aby jeden nie rozumiał drugiego

i rozproszył ich po całej ziemi (Rdz 11, 9),

Widzisz, jest Bóg!

A każdy człowiek jest kłamcą. (Ps 116, 11)

 

Ale dlaczego buntują się narody? (Ps 2, 1)

Skąd się wzięło zło na świecie?

Skąd zbrodnia Kainowa, potop, Babel?

Przecież Bóg wszystko uczynił dobrym.

 

Wąż starodawny, kusiciel

kłamca, anioł upadły,

Lucyfer – noszący światłość,

on pierwszy powiedział Bogu:

Nie będę Ci służył!

Diabelskie to słowo!

 

On stawia Ewie w Raju

podstępne i przewrotne pytanie:

Czy to prawda,

że Bóg zakazał Wam

zrywać owoce ze wszystkich drzew?

A niewiasta opowiedziała wężowi:

Nieprawda,

możemy zrywać owoce

ze wszystkich drzew. (Rdz 3, 2)

Wystarczyło, że Ewa wdała się

w rozmowę z szatanem.

Diabeł inteligentniejszy od człowieka

reszty dokonał sam.

Człowiek zobaczył, że jest nagi,

Skrył się przed Bogiem,

który pytał:

Adamie, gdzie jesteś? (Rdz 3, 16)

To głos Boga,

to sumienie

waliło jak młot.

Gdzie jesteś, Adamie?

 

Osądził Bóg Adama

– wziętego z ziemi

i Ewę – matkę wszystkich żyjących

i taki jest ten świat

dotknięty grzechem.

Zło, to diabelska rzecz!

 

A co na to szatan?

Szatan – elegancki pan,

będzie czyhał u drzwi

twego domu i będzie czuwał,

aby człowiek nie był zbawiony. (por. Rdz 4, 7)

Nieszczęsny ja człowiek.

Wiem, że szatan jako lew ryczący

krąży, aby mnie pożarł. (1 P 5, 8)

Nie bój się!

Jest Bóg i czegóż Ci więcej? (J. Kasprowicz)

Jest słowo dobre i złe.

Jest słowo prawdziwe i kłamliwe.

Jest słowo honoru i bez honoru.

Bóg jest Dobrym Słowem,

Bóg jest wierny Słowu,

daje obietnice i dotrzymuje słowa.

Niebo i ziemia przeminą,

ale słowa moje nie przeminą. (Mt 24, 35)

 

W wieloraki sposób

Bóg mówił do człowieka

przez proroków.

Teraz zaś w dniach,

które uchodzą za ostateczne,

przemówił do nas

przez swojego Syna. (por. Hbr 1, 1-2)

 

I teraz już jestem blisko

ostatniej prawdy o Słowie:

Na początku było Słowo,

a Słowo było u Boga

i Bogiem było Słowo. (J 1, 1)

Ależ to wielkie i piękne!

A Bogiem było Słowo.

To tytuł dzisiejszego kazania.

 

A Słowo stało się Ciałem

i zamieszkało wśród nas,

i widzieliśmy Jego chwałę. (J 1, 14)

Ja wierzę Słowu,

które powiedział do mnie Bóg.

Jestem pewny swej wiary,

bo Bóg mnie nigdy nie okłamał

ani w błąd mnie nie wprowadził,

bo Bóg jest wierny.

 

Proszę Księdza,

ale ja nigdy nie słyszałem,

żeby Bóg do mnie mówił.

Nie żartuj!

A może nie słuchasz,

może nie pytasz,

może nie szukasz odpowiedzi?

I wszystko czynisz po swojemu.

Dlatego tyle głupich słów mówisz,

dlatego tyle głupstw w życiu czynisz.

 

Pokażę Ci człowieka,

który słuchał i pytał:

 

Kiedy Mojżesz udawał się

do Namiotu Spotkania,

cały naród gromadził się

u wejścia do swego namiotu.

 

A Bóg rozmawiał z Mojżeszem

twarzą w twarz,

jak przyjaciel z przyjacielem. (Wj 33, 11)

Boże!

To czymże jest człowiek,

że o nim pamiętasz? (Ps 144, 3)

Jedna rozmowa z Bogiem

była bardzo mocna.

A było to po wiarołomstwie Żydów,

kiedy wrócili do kultu

egipskiego cielca.

Mówił Bóg do Mojżesza:

Niech mój gniew ich strawi.

Ciebie uczynię ojcem nowego narodu.

 

A Mojżesz?

Boże,

wspomnij na Abrahama,

Izaaka i Jakuba. (Wj 32, 13)

Lud ten dopuścił się

wielkiej zbrodni.

Przebacz im ten występek,

a jeśli nie,

to raczej mnie zabij,

byle ocalał mój naród.

Nie!

Idź, ruszajcie stąd! (por. Wj 32, 32)

 

Znam innego Mojżesza – bliskiego nam,

Wielkiego Prymasa Tysiąclecia

Stefana Kard. Wyszyńskiego,

a mówił jak Mojżesz:

 

Gdy będę w więzieniu,

a powiedzą Wam:

że Prymas zdradził sprawy Boże

- nie wierzcie!

Że Prymas ma nieczyste ręce

- nie wierzcie!

Że Prymas stchórzył

- nie wierzcie!

Że Prymas działał

przeciwko Narodowi i Ojczyźnie

- nie wierzcie!

Kocham Ojczyznę więcej

niż własne serce.

To jeszcze nie koniec.

 

Maryjo!

O jedno proszę,

byś wzięła wszystko moje

i zechciała bronić

Kościoła Chrystusowego.

Osłaniaj Go płaszczem

macierzyńskiej opieki,

skryj Go w swoim sercu,

a jeśli trzeba – zabij mnie!

aby mógł żyć Kościół w Polsce. (St. Kard. Wyszyński)

On przeprowadził nas

przez Morze Czerwone,

ale nikt już nie pamięta cudów,

które Pan Bóg zdziałał.

 

Nie byłoby na Stolicy Piotrowej

tego Papieża Polaka,

gdyby nie Twoja wiara

niecofająca się

przed więzieniem i cierpieniem,

Twej heroicznej nadziei,

Twego zawierzenia Matce Kościoła,

gdyby nie było Jasnej Góry. (Jan Paweł II)

 

Zapomnieli Polacy

o Wielkim Prymasie Tysiąclecia.

Przyjdą nowe czasy

wymagają nowych świateł,

nowych ludzi, nowych mocy,

Bóg je da w swoim czasie

Kiedy?

 

Poganie pytają:

Gdzie jest ich Bóg?

Gdzie jest ich Królowa?

Zniszczyliście winnicę

i miażdżycie mój Naród. (por. Iz 3, 14)

Nie mamy króla ani wodza,

ani proroka. (Dn 3, 26)

Nieprawda!

Jest Królowa,

a u Jej stóp pod Jasną Górą

klęczy i modli się Wielki Prymas

słowami Słowackiego:

 

Z pokorą teraz padam na kolana,

abym wstał silnym Boga robotnikiem,

gdy wstanę, mój głos będzie głosem Pana,

mój krzyk – Ojczyzny będzie krzykiem.

I dodaj: Non possumus!

Słowo to wielka rzecz!

************

 

Wróćmy jednak do Słowa

i do naszego uwierzenia Słowu.

 

Wiara jest ze słuchania. (Rz 10, 17)

Wiara jest też z oglądania.

Widziałam Pana! (J 20, 18)

Jezus Chrystus jest dla mnie

Słowem, które stało się Ciałem,

którego chwałę oglądaliśmy. (J 1, 14)

Jest Bogiem, którego

dotykały nasze ręce. (J 1, 1)

Wiara to jest dotykanie Boga sercem. (św. Augustyn)

Boże dobroci i piękności moja,

dlaczego tak późno Ciebie poznałem? (por. Wyznania)

Będę oglądał i kochał.

Wiara pomaga uczonemu

 

w poznaniu świata,

bo natura jest większa niż poznanie. (LF p. 34)

 

Muszę sobie postawić pytanie:

Czy ja jestem człowiekiem wiary?

Owszem, jeszcze świętuję, jeszcze mówię:

Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego,

ale mam tyle wątpliwości w wierze.

 

Ja mam więcej.

Wiara zawsze jest pytaniem,

jest szukaniem.

Boże, gdzie jesteś?

A jeśli jesteś, to czy Ty mnie słyszysz?

Czy mnie widzisz?

Czy wiesz,

co w tym Twoim świecie się dzieje?

A jeśli widzisz i słyszysz,

to dlaczego milczysz?

Na pobożnych Filipinach płaczą.

W Jankowie Przygodzkim żebrzą.

170 tysięcy męczenników w tym roku

za to, że byli chrześcijanami.

 

Nie krzycz tak!

Masz odwagę usłyszeć Boga

lub spotkać się z Bogiem?

To musisz mieć siłę Eliasza.

 

Uciekam przed Tobą, Panie,

i przed ludem niewiernym,

bo zabili wszystkich proroków

ostałem tylko ja – mówi Eliasz.

Złe czasy przyszły na proroków.

Trzeba uciekać na pustynię.

Wyjdź z groty.

Będę tamtędy przechodził.

I najpierw był wicher,

który kruszył skały.

Potem zatrzęsła się ziemia.

Wreszcie ogień, co palił

kamienie i ziemię,

ale to jeszcze nie był Pan.

Dopiero gdy powiał łagodny wiatr,

Eliasz zasłonił twarz i usłyszał:

Eliaszu, co Ty tu robisz?

Wstań i idź swoją drogą. (por. 1 Krl 19, 8-15)

Nie wierzgaj przeciw Bogu.

Powiedz im, że jest Bóg mocny,

który ciska gromy,

łagodny i dobry, który miłość stworzył.

 

Sprawdzianem wiary jest modlitwa.

Powiedz mi, jak się modlisz.

Powiem Ci, jaka jest Twoja wiara.

Wiara bez myślenia jest baśnią,

ale wiara jest często męką,

nawet buntem.

Jeśli nie modlisz się do Boga,

musisz się modlić do szatana. (por. Papież Franciszek)

 

Często mówię w kościele słowa:

pobożny i bezbożny.

Za to drugie słowo obrażają się na mnie.

Pobożny to ten, który żyje po Bożemu.

Bezbożny żyje tak, jakby Boga nie było.

Bezbożnym jest lepiej.

Nie modlą się – bo nie ma Boga.

Nie nawracają się – bo nie mają grzechu.

Nie kłamią – ani w radiu, ani w telewizji.

Nie kradną – czasem, tylko defraudują,

ale afera nigdy się nie wyda,

bo bezbożnych wspomagają bezbożni.

Pani minister obroni pana ministra.

Stąd w człowieku wierzącym

może zrodzić się bunt,

przecież Tobie, Boże, zaufałem,

a Ty przyrzekłeś,

że będziesz mi Ojcem.

 

Przypomnę jedno wydarzenie biblijne.

Jakub walczy z Aniołem.

Nieznajomy, czując, że nie zwycięży

Jakuba, ranił go w biodro.

Jakub odtąd kulał,

ale resztką sił postanowił zmóc

Nieznajomego.

Puść mnie, bo już świta jutrzenka.

Nie puszczę Cię, dokąd mi

nie powiesz, jakie jest Twoje imię.

Ja jestem Aniołem Boga,

a Ty odtąd nie będziesz się nazywał

Jakub, ale Izrael,

boś walczył z Bogiem,

Jeśli Ty jesteś Aniołem Boga,

to nie puszczę Cię

dokąd mi nie pobłogosławisz. (por. Rdz 32, 27)

Jakub na tym miejscu

położył kamień

i nazwał to miejsce Penuel,

bom tu walczył z Bogiem,

a On ocalił mi życie. (por. Rdz 32, 31)

 

W polskiej literaturze jest

bliższy nam przykład

– buntu Konrada przeciwko Bogu:

 

O Ty!

o którym mówią, że czujesz na niebie,

Jam tu przybył.

Widzisz, jaka ma potęga?

Aż tu moje skrzydło sięga…

Ja chcę mieć władzę,

jaką Ty posiadasz.

Ja chcę duszami władać

jak Ty nimi władasz.

Milczysz?

Kłamca, kto Ciebie nazywał miłością

Ty jesteś tylko mądrością!

Odezwij się, bo strzelę przeciw Twej naturze…

Krzyknę, żeś Ty nie Ojcem świata,

ale (diabeł) Carem! (A. Mickiewicz)

Diabelskie to słowo.

Oto symbol największego buntu

przeciw Bogu.

Izrael

– to ten, co walczył z Bogiem.

Nie boje się tych,

którzy walczą z Bogiem.

Nawrócą się.

Przecież dotykali Boga.

I Wielka Improwizacja

też kończy się pokorną modlitwą:

 

Czymże ja jestem przed Twoim obliczem

prochem i niczem,

ale gdym Tobie

moję nicość wyspowiadał

ja proch, będę z Panem gadał. (A. Mickiewicz)

Teraz pewnie czas,

abym nawymyślał rozgłośniom,

które walczą z Bogiem, Kościołem

i ze wszystkim, co polskie, co święte.

O, nie!

Jeszcze nie.

Nawrócą się!

Cóżeś uczynił, najgłupszy z siepaczy?

Nawrócisz się i Bóg Ci przebaczy. (A. Mickiewicz)

 

Wymyślili rewolucję gender

– rewolucję kulturalną.

Nie będzie słów: matka czy ojciec,

będzie: rodzic.

Nie będzie słów: chłopiec czy dziewczynka,

będzie: dziecko,

a płeć wybierze sobie wtedy,

gdy dorośnie.

I powie święta Kunegunda:

Jak pan teraz wyglunda? (K.I. Gałczyński)

 

Słyszałem, że straciłaś zaufanie

do księży.

Ponoć cieszysz się z mojego grzechu.

Spójrz w swoje sumienie.

Do mnie możesz stracić zaufanie,

ale zaufaj Bogu i Jego Słowu,

a ja też będę Ci potrzebny,

gdy na końcu

będziesz się spowiadał:

 

Posadę przecież mam

w tej firmie kłamstwa, żelaza i papieru,

kiedy ją stracę, kto mnie przyjmie,

kto mi da jeść? Serafin, Cherub? (K.I. Gałczyński)

W Toruniu Cię przyjmą.

Tu nie każą prawdzie,

by za progiem stała. (C.K. Norwid)

Wiem, że on się stanie

ten wielki wichr ma moc szatańską.

Choć

to za duży wiatr

na moją wełnę! (K.I. Gałczyński)

 

Tylko, co Ty mi powiesz,

Ty, co mi dziś ubliżasz,

co mi powiesz,

gdy się spotkamy?

Masz jeszcze słowo honoru?

Nie!

To już, głupia panno, w obietnice

dla Telewizji Trwam – też ci nie uwierzę!

Kreteńczycy zawsze kłamią. (Tt 1, 12)

Od Mickiewicza to znam.

Gdy Bóg stworzył ziarna,

diabeł je skradł.

Wykopał dół, zasypał ziarna,

napluł i przyklepał kopytem.

Koniec Bożego dzieła.

 

Nie diable!

Na wiosnę wzejdą wszystkie ziarna.

Ziemia pokryje się kwiatami

i przyniesie owoc.

 

Diabeł i jego anioły

nie uczynią nic dobrego,

bo nie potrafią.

Diabelska to rzecz – zniszczyć dobro.

 

A ja chcę dziękować ludziom kultury

za każde pięknie powiedziane słowo,

za każdy piękny obraz, rzeźbę, film,

za dobrą piosenkę i radosny taniec,

za każde dobre dzieło.

Dziękuję za Zespół Śląsk, za Mazowsze,

za orkiestrę Victoria,

za każdego organistę,

co gra z rana na chwałę Bożą.

Zazdroszczę Wam!

Tak Was Pan Bóg bogato obdarował.

 

Bo piękno kształtem jest Miłości,

a kultura to żaden cud,

to tych spod serca kilka nut

miłości serdeczna. (C.K. Norwid)

Kocham Was za to.

 

Chciałbym też mieć pochwałę i dla profanów,

ale nie wolno rzucać pereł przed…

bo podepczą, pogryzą – mówi: Pan. (por. Mt 7, 6)

 

Nie dziwię się tym,

którym za kłamstwo też płacą

w tej firmie kłamstwa i papieru. (K.I. Gałczyński)

Oni tak muszą mówić.

Wasza mowa niech będzie

tak – tak, nie – nie.

Reszta jest od diabła. (Mt 5, 37)

Dziwię się tym,

którzy kiedyś mówili kazania,

Gender jesteś! Mutantem jesteś!

 

Współczuję zakonowi,

który wychował takie monstrum,

co ujada na arcybiskupa.

Synuś wyświęcony,

gdzieś ty chodził do szkoły,

kto cię uczył czytania i grzeczności?

 

Idę ulicą i czuję czyjś oddech:

Pedofil!

A ja cię przez chrzest

zrodziłem dla Chrystusa.

Dlaczego na mnie szczekasz, podrasowany?

A ogary poszły w las. (A. Mickiewicz)

Owo jest demokracyja wasza! (Ks. P. Skarga)

Zrobiliście wielką krzywdę

tysiącom księży pracujących uczciwie.

Lustracja Wam nie wyszła,

może to się uda?

O wy głupi Galaci.

Co was tak urzekło? (Ga 3, 1)

Przecież w Kościele jest pokuta

i jest nawrócenie.

Paweł prześladowca

stał się największym z Apostołów.

 

Pozwólcie nam spokojnie żyć,

spokojnie pracować i modlić się.

Nie drażnijcie nas!

Przecież za nasze abonamenty

chleb powszedni jecie.

Spójrzcie też we własne sumienie.

Jeśli źle uczyniłem,

to mi udowodnij,

a jeśli dobrze,

to dlaczego mnie bijesz? (J 8, 23)

 

Obudźcie się, ludzie nauki, kultury,

prawnicy, profesorowie!

Obudźcie się, księża, biskupi, nauczyciele!

Obudź się, Polsko!

Niech ktoś stanie na areopagu

i powie jeszcze raz:

Non possumus!

Dalej nie możemy!

Nie wystarczy rekonstrukcja rządu,

trzeba nam zmienić myślenie

i poszerzyć serca.

I niech się stanie cisza!

I stanie się.

I Bogiem będzie Słowo!

Proszę Cię, Człowieku Słowa.

Obdarz mnie dobrym słowem,

a ja Ci odpłacę

słowem wdzięczności.

Powiem Ci:

Przepraszam, dziękuję, kocham Cię!

Wtedy ucałują się

sprawiedliwość i pokój

i dobro z ziemi wyrośnie. (por Ps 85, 14 i 15)

Słowo to moc i mądrość.

Może zabić i ożywić,

pouczyć, uleczyć i pocieszyć.

Nie mów słów na marne!

Pytam: Co czytasz?

Czego słuchasz?

Co mówisz?

Szanuj słowo,

bo Bogiem było Słowo! (J 1, 1)

Mamo moja Kochana,

coś mnie słów prawdy

w pacierzu uczyła,

i po co?

 

Szkoło moja rodzona, coś myśli moje

w skrzydlate słowa stroiła,

i po co?

 

 

Mowo moja ojczysta,

coś potokiem szumiała,

a pachniała sadem,

i po co?

Tak Cię diabeł zakłamał,

nienawiści zatruł jadem!

 

Teraz wszyscy mówią,

wszyscy piszą,

słowa spadają na ziemię.

Nie ma kwiatów

– rosną góry śmieci.

 

++++++++

 

Zmęczyłem Was, ale stoi pośród nas

zasłuchana cierpliwie,

Gwiazda Ewangelizacji

Nieustannie Pomagać nam Gotowa

nasza Matka i Królowa.

Królowa Wszystkich Świętych,

Grudniowa – Niepokalana.

 

A któż to wschodzi

Wschodzi na Syjon Dziewica…

Pojrzał Jehowah

i w Niej upodobał sobie

Pękły niebios zwierciadła

biała gołąbka spadła

i nad Syjonem w równi

trzyma skrzydła obie…

Grom – błyskawica

Stań się – stało

Matką – Dziewica

Bóg – Ciało. (A. Mickiewicz)

To Ją Bóg zachował

od wszelkiego grzechu,

nawet od grzechu ludzkiej natury,

aby na mocy przyszłych zasług

Jezusa Chrystusa stała się Matką

Wcielonego Słowa.

 

Zobacz Matko,

to radio nosi Twoje imię.

Wokół radia

ludzie uczynili wielkie dzieła,

dzieła nauki, wychowania i słowa.

Kocham to radio,

bo w nim jest tyle Zdrowaś.

To radio jest takie proste

jak modlitwa mamy,

jak pierwsze kochanie, (A. Mickiewicz)

a ludzie w nim są piękni.

 

Zobacz Matko,

tu cała Polska dziś przybyła.

Taką wielką masz Rodzinę,

bo w tym radiu chcą słyszeć Ciebie.

Chcą słyszeć słowa Matki,

która słowa Boga zachowywała

i rozważała w sercu swoim. (Łk 2, 19)

Zamknę oczy,

wyciszę serce.

Powiedz Matko do Pielgrzymów,

do Torunia i do świata,

do swej Radiowej Rodziny,

powiedz matczyne słowo.

 

Teraz więc, Synowie,

słuchajcie mnie!

Szczęśliwi, co dróg moich strzegą.

Przyjmijcie naukę

i stańcie się mądrzy.

Pouczeń moich nie odrzucajcie.

Błogosławieni, którzy mnie słuchają

i czuwają u progu mej bramy. (Prz 8, 35)

I bądźcie spokojni!

Ucichną wichry i burze,

Nam trzeba iść!

Zwycięstwo przyjdzie przez Maryję

i będzie to pełne zwycięstwo.

Różaniec jest ratunkiem dla Polski. (kard. A. Hlond)

Przyjdą nowe czasy,

przyjdą nowi ludzie.

Kiedy?

 

Kiedy zmądrzejemy,

gdy będzie uczciwiej,

gdy dobro zwycięży.

Modlę się, byśmy umieli piękniej żyć.

Będzie taki dzień?

Tak.

Niedługo już.

Gdy Jan Paweł II

będzie ogłoszony świętym.

Subito Santo!

Wtedy zadrży ziemia i zagra róg,

bo nic nad Boga i Któż jak Bóg?

Więc jestem winien życzenia

ludziom Radia Maryja.

Na ręce Księdza Dyrektora

Tadeusza Rydzyka je składam.

Alleluja i do przodu.

Ojcze! Patrz, jak się zmienia.

Wkrótce zmądrzejemy.

Przecież Ona jest tu Królową,

A Wam okaże, że jest Matką

Nieustannie Pomagać Gotową.

A Bogiem było Słowo! (J 1, 1)

Bóg zapłać Wam za Boże Słowo

w moim domu i w moim sercu.

Kochamy Was za to!

 

Matko Wcielonego Słowa!

Uczyń nam krzyżyk na drogę

i zostaw nam w sercu nadzieję!

My zaś na końcu listopada,

złotą różę u stóp Ci składamy

i pokornie prosimy:

 

Święta Maryjo, Matko Różańcowa,

bądź pozdrowiona każdym moim Zdrowaś.

Niech życie moje, Anielska Królowa,

będzie Różańcem i ostatnim Zdrowaś.

 

Amen, Amen,

Niech się tak stanie,

Amen!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych