"wSieci": "Gosik, zbuntowany anioł Donka". Po co żona premiera pisze książkę? Stanisław Janecki o autobiografii Małgorzaty Tusk

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wSieci
fot. wSieci

Stanisław Janecki zadał sobie nieco trudu i przeczytał autobiografię Małgorzaty Tusk. Wrażeniami podzielił się z czytelnikami Tygodnika wSieci. Polecamy!

Gdyby książka Małgorzaty Tusk „Między nami” była thrillerem, powinna się zaczynać od tego, co znalazło się na str. 121–126. Małgorzata Tusk obwieszcza tam światu: „Zakochałam się, tak po prostu, nie wiadomo kiedy. Znowu ktoś zwracał na mnie uwagę, znowu byłam dla kogoś ważniejsza niż otaczająca nas rzeczywistość. I było mi z nim dobrze”. Nie zakochała się w mężu, z którym miała syna, tylko męża zdradziła i po latach o tym pisze. Dlaczego?

- pyta Stanisław Janecki, zwracając uwagę na najciekawszy fragment książki.

„Odchodzę, dlatego że się zakochałam. Wyprowadzam się za tydzień. Nie chcę z tobą żyć. To koniec” – oznajmiła Gosik (zamiennie: Myszka) Donkowi (zamiennie: Aniołkowi, Ptaszkowi). I Gosik dalej wyznaje: „Wszyscy już wiedzą, co się dzieje, tylko on jeden nie. Był takim tumanem, że nie zwracał na to uwagi”. „Tuman” się obraził i uciekł z domu. Gdy wrócił, Gosik powiedziała, że jeśli zdobędzie sanki dla syna Michałka, ona zostanie. Aniołek znowu zniknął z domu, by na następny dzień wrócić, oznajmiając: „Mam sanki. Zostajesz”

- czytamy w Tygodniku "wSieci".

ZAPRASZAMY DO PRZECZYTANIA CAŁEGO ARTYKUŁU W TYGODNIKU "wSieci"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych