Był w Polsce prezydent, który mógłby dziś powiedzieć Ukrainie: "nie bójcie się!" Niestety, zginął w Smoleńsku...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Był w Polsce prezydent, który mógłby dziś powiedzieć Ukrainie: "nie bójcie się!" Niestety, zginął w Smoleńsku. Z powodu mgły...

Ukraina chce do Unii Europejskiej, ale się boi. Rosji się boi. Unia chce Ukrainę przyjąć, ale też się Rosji boi. Polska bardzo chce, żeby Ukraina weszła do Unii, ale Polska najbardziej Rosji się boi.

Polska tak bardzo Rosji się boi, że jak spadł w Rosji samolot z polskim prezydentem, to Polska ze strachu oddała Rosji całe śledztwo, po czym niezwłocznie, bez czekania na wrak, czarne skrzynki oraz wyniki pracy prokuratorów ogłosiła, że to była zwykła katastrofa, spowodowana przez mgłę i błąd pilotów.

Polska tak bardzo boi się Rosji, że nawet powołała specjalny, sowicie opłacany zespół propagandowy, który ma przekonać ludzi, że to była zwyczajna katastrofa, a kto w to nie wierzy, ten jest dureń, oszołom i idiota.

Polska tak bardzo boi się Rosji, że gdy chuligani spalili polska budkę wartowniczą, polski prezydent na wszelki wypadek przeprosił Rosję, gdyż budka stała nieopodal rosyjskiej ambasady.

Na wzburzoną Ukrainę jedzie polski prezydent Bronisław Komorowski. Jedzie czujnie rychło w czas, w poniedziałek, już po wileńskim szczycie UE, gdy sprawa ukraińska najpewniej zostanie już odłożona do lamusa.

Pojedzie na Ukrainę i co tam powie? - Nie bójcie się Rosji, jako i my się nie boimy?

Był w Polsce prezydent, który mógłby dziś, nie dopiero w poniedziałek, pojechać na Ukrainę i powiedzieć – nie bójcie się, jesteśmy z wami! Ten prezydent wraz z kilkoma innymi prezydentami pojechał do atakowanej przez Rosję Gruzji i tam właśnie to wyraził – nie bójcie się, jesteśmy z wami!

Ten prezydent sprawił, że i przywódcy europejscy, z Sarkozym na czele, ruszyli wreszcie swoje tyłki i wstawili się za Gruzją, a Rosja zwątpiła i wstrzymała agresywną ofensywę. Do tego prezydenta w Gruzji strzelano, z czego ówczesny marszałek Sejmu kpił i dworował.

Ten prezydent zginął potem w katastrofie lotniczej w Smoleńsku. Przyczyną katastrofy była mgła, błąd pilotów oraz pancerna brzoza...

 

 

----------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------

Gorąco polecamy książkę:"wPolityce.pl Polska po 10 kwietnia 2010 r."

wPolityce.pl Polska po 10 kwietnia 2010 r.

W książce znalazły się analizy publicystów oraz wzruszające wspomnienia Czytelników związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Teksty w niej zawarte pozwalają zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych