Szczodra Mucha na wylocie: wydała blisko milion zł na nagrody dla swoich podwładnych. HGW nadrabia etatami…

fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Sportowcy biorą głęboki oddech ulgi, ale personel resortu sportu może długo ronić łzy po dymisji minister Joanny Muchy. Bo trzeba przyznać, że o swoich podwładnych potrafi zadbać…

Na sporcie się nie zna, kierować ministerstwem nie potrafi, jednak wydawać nasze pieniądze umie i lubi. Joanna Mucha, która z wykształcenia jest ekonomistką od zdrowia, właśnie hojnie podziękowała swoim urzędnikom za dwa lata pracy, które sukcesów w sporcie nam nie przyniosły

– donosi „Fakt”.

Jak informuje gazeta, w tym roku na nagrody ministerstwo sportu wydało dokładnie 964 500 zł. Średnia na osobę wyniosła 1674 zł.

Oznacza to, że Joanna Mucha doceniła pracę prawdziwej armii urzędników, bo ok. 576 osób związanych z resortem

– zauważa „Fakt”.

Dobro serce Muchy musi wzbudzać zazdrość w Platformie. Hanna Gronkiewicz-Waltz najwyraźniej postanowiła zaskarbić sobie uczucia podwładnych poprzez… mnożenie etatów.

Jak podaje „Fakt” od grudnia 2006 r. do połowy października obecnego roku w biurokratycznej machinie miasta znalazło zatrudnienie niemal 4 tys. osób. W tym czasie z pracą w urzędach rozstało się 1,8 tys. biurokratów.

Prezydent stolicy zapewnia, że część etatów przekształcono z umów-zleceń, a inne są spowodowane większymi obowiązkami miasta.

Prawda jest taka, że praca w Ratuszu to jedna z najlepszych fuch w mieście, ze średnimi zarobkami na poziomie ok. 5 tys. zł

– pisze „Fakt”.

Mucha nie siada…

JUB/”Fakt”

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.