Żona nakryła go w łóżku z młodą kochanką i wyrzuciła z domu – tak się wszystko zaczęło. Ręce Andrzeja M., czyli ówczesnego szefa rządowego Centrum Przetargów Informatycznych stały się lepkie - tak według Faktu zaczęła się gigantyczna afera korupcyjna w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: POZNAJ FAKTY. Najważniejsze polskie ministerstwa i wysocy urzędnicy zamieszani w aferę łapówkarską. 37 osób zatrzymanych
Czy Andrzeja M. zgubiła pazerność jego, albo nowej żony? Wiadomo, że szef CPI uwielbiał luksusy. Zajmował główny gabinet w ogromnym nowoczesnym budynku ze szkła i cegły klinkierowej przy wjeździe na warszawski Ursynów. Dobrze wyposażony barek, wielki telewizor z nieodłącznie włączonym kanałem Fashion TV - stacją, która nieustannie pokazuje pokazy mody z wielkiego świata.
Andrzej M. uwielbiał i modelki, i wielki świat
- czytamy w Fakcie.
Według wiceprezesa firmy Netline Janusza J., na rozmowę z dyrektorem trzeba było przynieść markowe cygaro, by – w czasie, gdy je palił – mieć okazję do przedstawienia zalet swojej oferty. Andrzej M. stał się bardziej wymagający, kiedy w życiu dyrektora pojawiła się nowa kobieta. Poznał ją w podległej sobie instytucji.
Andrzej M. miał wpływ na przygotowanie dokumentacji wszystkich największych przetargów informatycznych w ministerstwie o łącznej wartości ponad 1,2 mld złotych. Dla przedstawicieli amerykańskich potentatów w Polsce milion czy dwa nie stanowiły żadnego problemu. Andrzej M. zdaniem śledczych wziął w sumie łapówki warte bagatela 5 mln złotych: gotówkę, drogi sprzęt, samochód, motocykl, a nawet prace wykończeniowe w mieszkaniu, w którym zamieszkał ze swoją nową żoną.
Wątek romansu pojawia się w wielu zakamarkach afery, którą rzecznik CBA nazwał „największą aferą łapówkarską w historii Polski”. Monika F., skorumpowana urzędniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych siedzi w areszcie, bo ustawiła przetarg dla swojego kochanka, wspomnianego już Janusza J. - szefa Netline. Według „Wprost” Małgorzata Kałużyńska, szefowa departamentu ekonomicznego Unii Europejskiej w MSZ znajdowała się w tym czasie w zażyłym związku z dyrektorem firmy Cam Media, która znajdowała się w konsorcjum, które dzięki zmowie zdobyło kontrakt na 34 mln złotych.
Służby o tym wiedziały, ale sprawą się nie zainteresowały
- pisze „Fakt”.
źrółdło: Fakt/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171996-najwieksza-afera-lapowkarska-w-polsce-z-romansami-w-tle-czy-andrzeja-m-zgubila-pazernosc-jego-albo-nowej-zony
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.