USA nie zgodzą się na takie porozumienie z Iranem, dzięki któremu "zyskałby czas, aby rozwijać swój potencjał nuklearny" - powiedział w środę sekretarz stanu USA John Kerry. Do piątku w Genewie potrwają negocjacje "szóstki" z Iranem ws. programu nuklearnego.
Nie pozwolimy, aby zostało zawarte porozumienie (...), dzięki któremu Iran zyskiwałby na czasie, czy żebyśmy zaakceptowali porozumienie, które w zasadzie nie odpowiada na nasze podstawowe wątpliwości co do irańskiego programu nuklearnego
- zaznaczył Kerry.
Wcześniej wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej administracji podkreślił, że porozumienie ws. irańskiego programu nuklearnego może być "bardzo trudne", ale możliwe. Podkreślił przy tym, że większość sankcji nałożonych do tej pory na Iran pozostanie w mocy, nawet w przypadku osiągnięcia kompromisu ograniczającego program nuklearny prowadzony przez Teheran.
Zachód podejrzewa Iran, że jego program atomowy, oficjalnie służący rozbudowie potencjału energetycznego, służy też do produkcji broni nuklearnej. Teheran odrzuca te oskarżenia, ale w ostatnim okresie zadeklarował gotowość do rozmów na ten temat.
Rozpoczęta w środę kolejna runda rozmów tzw. grupy 5+1 (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy) z Iranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego miała tego dnia głównie charakter spotkań dwustronnych.
Najpierw delegacja irańska spotkała się z negocjatorami z Rosji, później z krajów europejskich, a na końcu ze Stanów Zjednoczonych - poinformował minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif, cytowany przez agencję Isna.
Chociaż - jak zauważa AFP - w ostatnich dniach z różnych stron negocjacji padały raczej optymistyczne deklaracje w sprawie "możliwości zawarcia" porozumienia, Irańczycy ocenili w środę, że należałoby "odnaleźć utracone zaufanie".
Do tej pory postępowaliśmy zgodnie z naszymi planami i zgodziliśmy się co do tego, żeby poważne i szczegółowe rozmowy z Catherine Ashton w sprawie ostatecznego porozumienia rozpoczęły się jutro (w czwartek)
- napisał szef irańskiego MSZ na swoim Facebooku po spotkaniu z szefową unijnej dyplomacji.
Wcześniej w środę przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei powtórzył, że Teheran nie cofnie się "nawet o krok", jeśli chodzi o jego prawa do programu nuklearnego. Chamenei apelował też do irańskich negocjatorów, by respektowali graniczne "czerwone linie" programu nuklearnego kraju i "nie obawiali się gniewu wrogów". Jak podkreślił, te "czerwone linie" to m.in. kwestia wzbogacania uranu na terytorium Iranu i odmowa zamknięcia podziemnego ośrodka Fordo. Chamenei dodał też, że nawet nałożone na Iran sankcje gospodarcze nie zmuszą kraju do ustępstw w czasie negocjacji nuklearnych.
Wcześniej Kerry powiedział, że USA i Afganistan porozumiały się w sprawie ostatecznego tekstu umowy ws. bezpieczeństwa, która określa warunki obecności amerykańskich wojsk w Afganistanie po roku 2014, gdy zakończy się tam misja NATO.
Kerry poinformował, że rozmawiał w środę z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem i że proponowana umowa zostanie przedstawiona w czwartek zgromadzeniu Loja Dżirga (wielka rada afgańskiej starszyzny).
Szef amerykańskiej dyplomacji nie ujawnił szczegółów, zaznaczył jednak, że w rozmowie z Karzajem nie było mowy o żadnych przeprosinach. Dzień wcześniej Biały Dom oświadczył, że ramach przygotowywanej amerykańsko-afgańskiej umowy ws. bezpieczeństwa USA nie zamierzają przepraszać Afgańczyków za działania wojskowe przeciw terrorystom prowadzone na ich terytorium, co wcześniej sugerowano w Kabulu.
Tzw. dwustronny pakt bezpieczeństwa ma określać zasady amerykańskiej obecności wojskowej w Afganistanie po wyjściu w 2014 roku wojsk Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Na miejscu pozostałoby ok. 10 tys. amerykańskich żołnierzy, odpowiedzialnych przede wszystkim za szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa, a także, prawdopodobnie, niewielka grupa żołnierzy sił specjalnych, których zadanie polegałoby na ściganiu bojowników Al-Kaidy i przeprowadzaniu operacji antyterrorystycznych. Bez takiego porozumienia możliwa jest tzw. opcja zerowa, zakładająca wycofanie wszystkich żołnierzy USA.
W czwartek projekt porozumienia zacznie omawiać Dżirga - według afgańskiej konstytucji zgromadzenie polityczne i plemienne afgańskiej starszyzny, stanowiące najwyższą władzę w kraju. Oczekuje się, że narady potrwają kilka dni; na razie wiadomo, że przedstawiciele tego gremium są głęboko podzieleni w sprawie umowy z Amerykanami.
PAP, mtp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171520-kerry-przekresla-nadzieje-iranu-na-zyskanie-czasu-i-oglasza-porozumienie-z-afganistanem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.