No i stało się, wreszcie doczekaliśmy zapowiadanej od lat rekonstrukcji rządu. Co prawda słowo rekonstrukcja jest tu trochę nie na miejscu, ponieważ sugeruje, że do tej pory mieliśmy do czynienia z jakąkolwiek konstrukcją, ale nie czepiajmy się drobiazgów. Z tego co wiem, gabinet ma wyglądać mniej więcej tak:
Premier – Donald Tusk. Bez niego nie byłoby przecież rządu Tuska. Ległaby także w gruzach cała organizacja UE. Kto na jakimkolwiek gremium wygłaszałby takie komunały, jak więcej Europy w Europie, albo Niemiec w Niemczech? Kto mógłby zastąpić Tuska w całowaniu rączek i całej reszty pani Angeli? I idźmy na wschód. Kto mógłby służyć Putinowi jako chłopiec na posyłki? Wiadomo. Dlatego stanowisko premiera nie odczuje zmian.
Resort sprawiedliwości – Beata Sawicka. Ma doskonałe preferencje. Wie, co to sprawiedliwość. Potrafi o nią walczyć. Do ostatniej butelki koniaku zarekwirowanej przez prokuraturę. Dzięki niej więzienia można będzie zamienić na domy wypoczynkowe dla niesłusznie oskarżonych o łapówkarstwo, a samo słowo łapówka zniknie na zawsze z polskiego słownictwa.
Resort spraw wewnętrznych – Jacek Protasiewicz lub Grzegorz Schetyna. Dla nich będzie lepiej, jeśli ktoś z nich zajmie się policją, bo w przeciwnym przypadku policja będzie musiała się zająć nimi.
Resort skarbu państwa – stały vacat. Skarb został już ogołocony do dna przez poprzednia ekipę, po co więc utrzymywać fikcję.
Resort spraw zagranicznych – bez zmian. Radosław Sikorski zapewnia zagranicznym dostateczny wpływ na sprawy polskie. Jeśli nic się nie zmieni, Niemcy i Rosja zlikwidują wkrótce w Polsce swe placówki, ponieważ Radosław Sikorski reprezentuje ich interesy znacznie lepiej niż jakikolwiek ambasador przysłany do Warszawy.
Resort obrony narodowej – Adam Michnik. Nikt nie zna lepiej polskiego narodu niż Michnik, więc on też wie najlepiej jak go bronić. Ale kto nas obroni przed Michnikiem?
Resort edukacji – Stefan Niesiołowski. Już na sam jego widok każdy zabierze się do nauki. Nawet pięciolatki.
Resort sportu – byle kto. Pierwszy lepszy z ulicy. I tak będzie lepiej niż do tej pory.
Resort nauki – Zygmunt Bauman. Udowodnił naukowo, jak można niezauważalnie zamienić czapkę enkawudzisty na profesorską togę. Każda uczelnia chciałaby mieć taki wzorzec pod ręką. Lewą.
Będzie reaktywowany resort rybołówstwa – Julia Pitera. Wywęszy nawet najmniejszy kawałek dorsza. W erze walki o każdy kilogram ryby na Bałtyku, zdolności przyszłej pani minister mogą być niezastąpione.
Zaprzysiężenie nie powinno nastręczać przeszkód. Przysięgali już nie raz. Też bez zobowiązań.
--------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl!
autorzy:Michał Karnowski, Eryk Mistewicz
"Anatomia władzy" to pierwsza książka wideo w Polsce. Książka do czytania i oglądania przez telefon komórkowy. Obok tekstu znajdują się małe kwadraciki. To fotokody. Potrafi je czytać każda komórka. Wystarczy najechać obiektywem komórki na fotokod i wyświetlą się na ekranie telefonu materiały filmowe.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171426-nowy-gabinet-tuska-znamy-go-z-przecieku-nie-z-przyszlych-dokonan-do-rzadu-bauman-michnik-i-pitera
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.