Grzegorz Schetyna nie ma złudzeń: propozycji powrotu do rządu nie będzie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Raczej nie dostanę propozycji pracy w nowym rządzie - powiedział w radiowej Jedynce Grzegorz Schetyna. Były wicepremier nie liczy na miejsce w rządzie  w ramach zapowiedzianej przez premiera rekonstrukcji gabinetu

Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i były wicepremier stwierdził, że nie spodziewa się, by otrzymał propozycję od Donalda Tuska i wrócił do gabinetu. Zaznaczył, że zawsze jest gotowy do pracy na rzecz Polski, ale jak się wyraził "nie ma tematu" jego obecności w rządzie. (Taki obrót sprawy wróżył mu m.in. Janusz Palikot).

Grzegorz Schetyna podkreślił, że premier skład nowego gabinetu "będzie szlifował" do ostatnich godzin, oceniając jakie konsekwencje przyniosą zmiany. Dodał też, że nie jest zwolennikiem pojawiającego się w mediach pomysłu likwidacji ministerstwa sportu.

Schetyna uważa też, że minister finansów jest najważniejszym ministrem w rządzie. Dlatego decyzja wobec Jacka Rostowskiego będzie miała wpływ na całą wizję rekonstrukcji gabinetu Donalda Tuska. Jego zdaniem Rostowski, świetnie przeprowadził Polskę przez trudne czasy kryzysu. Więc gdyby doszło do jego odwołania to musiałby zostać zastąpiony przez kogoś, kto zagwarantowałby, że finanse znalazłyby się w dobrych rękach.


- Minister finansów jest odgromnikiem każdego rządu, zbiera najwięcej negatywnych opinii i ocen

- mówi gość radiowej Jedynki. Zwraca uwagę, że minister finansów jest jednocześnie stabilizatorem, gwarantem i fundamentem każdego rząd

ansa/polskie radio/dgp

 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych