Coś ostatnio niemrawo przędziecie, Kolego, w sprawie Smoleńska. Jakbyście nie byli już całkiem pewni czy należy nadal atakować rzeczywistość tą strasznie pancerną bierozką, przecinającą potężne samolotowe dźwigary jak trzcinkę...
A szło jak zwykle w wypróbowanych scenariuszach. Sprawa jest „banalnie prosta” orzekł najwyższy katastroficzny autorytet państwa - walnęli to i się rozrzuciło. Szlus!
Co prawda ludzie pytali: Jak miękkie drzewo może rozwalić samolot? Co mogło spowodować odwrócenie do góry kołami wielkiego Tupolewa oraz rozrzucić jego szczątki w tysiącach części, w tym również p r z e d nożem drewnianej przeszkody ? Ale wiadomo, popytają, pogadają, życie pomknie jak telewizyjne seriale, zagłuszarki sensu i pamięci zrobią swoje i lud przestanie zajmować się tym co do niego nie należy. „Sprawa jest banalnie prosta”. Koniec!
No, ale imperialiści z usa podsunęli naukowców z Boeinga, NASA, Acron czy innych ośrodków naukowych (Znamy takie ośrodki – wylęgarnie zła, hę?), uzyskując złowieszczy wpływ na liczne grono tutejszych specjalistów, w dodatku z tytułami profesorskimi, które im wszak zapewniła ludowa ojczyzna. Zaraza panuje Kolego, nieporządki!
Nie tak było kiedyś, gdy ślubowało się wierność Partii. Robotniczej, a jakże.
A teraz jakiś strach sparaliżował rządowe komisje i zespoły przed publiczną konfrontacją z rewizjonistami jedynie słusznego opisu, w dodatku w świetle telewizyjnych kamer.
Strach przed seryjnym samobójcą?...
I dlatego trudno pozbyć się nienawiści do tych dręczycieli sumień zza Oceanu.
***
Czy tylko ten kontekst każe uznawać Stany za źródło wszelkiego zła moralnego na tym padole: „Rozwody, rozwiązłość seksualna, pop kultura przesycona satanizmem, związki jednopłciowe, pedofilia a ostatnio gender – to wszystko płynie ze Stanów” – piszesz i dodajesz: „Stalina do tego nie przykleisz.”
Ejże! To z podręcznika agitatora, mediów mętnego nurtu i lewej wiedzy czy z pewnego hmm…znużenia pamięci przez tego, jak mu tam - Alzheimera?...
Zatem spróbujmy, póki jeszcze jest szansa w tym wyścigu z demencją, odnieść się do owych „fundamentalnych” oskarżeń Ameryki czy może szerzej Zachodu.
Szatan Kolego działa wszędzie. Zmierz jednak obszar i „wagę” ofiar. Nikt nie jest bezpieczny, jeśli da się odkorować i płynie w nakazanym aktualnie nurcie „postępu”.
Dlatego tak nalegam na czerpanie z różnych źródeł wiedzy i baczenie na zatrucie fałszywkami - wszak nasze życie to ciągłe „badanie”, wybory.
Banał, ale konieczny do powtarzania. Do zapamiętania.
To taka preambuła, która może być pomocną w poszukiwania ostatecznych uogólnień czy konkluzji. A teraz wróćmy do Twoich wskazań źródła zmętnienia myśli i spodlenia czynów.
Biorąc je łącznie (może z wyjątkiem gender), łatwo stwierdzić, że to żadna nowość.
Można nawet standardowo westchnąć: Już starożytni Grecy… ujmując tym i inne dawne cywilizacje. Pogańskie, bałwochwalcze, nie chrześcijańskie cywilizacje (Nie chcę przez to twierdzić, iż chrześcijaństwo nie było i nie jest narażone na różne zmętnienia i zwodzenia.)
„Rozwody. Rozwiązłość seksualna. Pop kultura przesycona satanizmem. Związki jednopłciowe.
Pedofilia.”…
Pokaż mi czasy i miejsca, gdzie jawnie bądź w zaciszu nie występowały owe grzeszności? Egipt, Grecja, Rzym, „Nowoczesna” Europa, Azja, Afryka, Ameryki?...
Nie wiesz, nie pamiętasz gdzie wprowadzono, już współcześnie, powszechnie dostępne: rozwody, seks bez zobowiązań i powszechność zabójstwa dzieci poczętych zwanego aborcją?
- Ano w „Twoim” Związku Sowieckim.
Od homoseksualizmu nie były wolne weimarskie i narodowo-socjalistyczne Niemcy a i postępowe , pedofilskie doznania próbują obłaskawiać współcześni cohnbendici.
Jak mogą wyglądać powszechne rzezie, pokazali francuscy „postępowcy” w Wandei a później kształcone na Sorbonie, chłonące marksistowskie i inne „nowoczesne ostateczne rozwiązania” : różne polpoty.
I dlatego w tym wszystkim zagadkowa jest – jak wynika z twoich emocjonalnych nad wyraz określeń - alergia na Amerykę jako jądro wszelakiego zła.
No i jeszcze jedno: Dlaczego twoi lewi towarzysze są zawsze w szturmówkach (również w sturm abtailung – tak, tak!) wdrążających owe patologie, które z odrazą - jak rozumiem – wymieniłeś?
Konieczność etapu?...
Pomyśl spokojnie.
***
Żebyś dobrze zrozumiał: Nie chcę twierdzić, że jest jakiś zakątek na Ziemi, gdzie Zło nie próbuje swojego odwiecznego mącenia, kuszenia, zwodzenia – to dzieje się niezależnie od epok, ustrojów, granic. A rządy w rękach słabo ukształtowanych intelektualnie, moralnie i o słabych w istocie charakterach ludzi, są tylko narzędziem upowszechniania złych podszeptów, ukierunkowań.
Podkreśliłem „intelektualnie”, ponieważ często zbyt ubożuchna wiedza i słabość w kojarzeniu przyczyn oraz wynikających z nich skutków, bywa początkiem skrętu na manowce.
Jeżeli będziemy próbowali jakichkolwiek analiz, bez uświadomienia praprzyczyny wszystkich patologii – działania Zła - zawsze będziemy badaczami pojedynczych drzew, nie mając świadomości boru w którym rosną.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171239-z-listow-do-przyjaciol-i-znajomych-tu-bieriozka-tam-alzheimer-a-wszystko-przez-wiadomych-imperialistow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.