Milo Kurtis, muzyk, multiinstrumentalista, współzałożyciel m. in. zespołu Maanam w rozmowie z Robertem Mazurkiem w "Plus Minus" mówi:
- o skandalizującej wystawie w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie:
Zdecydowanie sprzeciwiam się profanacjom krzyża! Można to samo wyrazić w inny sposób, nie obrażając ludzi. (…) Ja takiej sztuki nie akceptuję. I proszę pamiętać, że mówię to jako ateista, nie katolicki oszołom. (…) Mnie jest łatwiej mówić, że atakowany jest krzyż, bo ja go nie czczę. Dla mnie to tylko symbol kaźni i nie jest on dla mnie świętością, tak samo jak nie jest nią szubienica czy gilotyna. Ale wiem, że zabrzmię jak katolicki fanatyk. (…) od wielu lat na całym świecie dokonuje się profanacji krzyża. We współczesnym świecie chrześcijanie są prześladowani. Mam znajomych, którzy uciekli z Syrii przed partyzantami i oni twierdzą, że Assad, którego Zachód przedstawia jako dyktatora, ich chronił, a teraz obcinają tam chrześcijanom głowy.
- o ateizmie swoim i rodziców:
(…) ateizm to nie tradycja, to raczej jej brak. Mama trochę kryła się ze swą religijnością, bo jak tato umarł, to w domu nagle pojawiła się Biblia.
(…) Mieszkaliśmy na Świętojerskiej w Warszawie i tata wciąż mnie zabierał do kościoła garnizonowego (dzisiejszej katedry polowej) i do cerkiewki greckokatolickiej na Miodowej. Bardzo to lubiłem i do dziś czasem, żeby się uspokoić, wchodzę sobie do świątyni i medytuję. (…) w domu zawsze była choinka. Święta były dla nas okazją do spotkania w domu, bo mama dużo jeździła, ojca też ciągle nie było, więc tylko w święta mogliśmy się spotkać przy stole.
- o tym, co chciałby z Grecji przebieść do Polski:
W Grecji lubię jej przywiązanie do tradycji. Tam na weselach czy w knajpach tańczy się greckie tańce ludowe. Tutaj tego nie ma, a ja już w latach 60. znałem polską muzykę ludową lepiej niż ktokolwiek z moich znajomych. Polacy mają genialne tańce, ale ponieważ to chłopski naród, to się strasznie wstydzą swoich korzeni. A Grecy nie. I dlatego ja, Grek, upominam się o polską tradycję! Zawsze starałem się propagować polskie tańce ludowe, bo to nie tylko polonez na studniówce, ale mazurki, oberki, wspaniała muzyka!
- o narkotykach:
(…) ale to były narkotyki peerelowskie, kupowane w aptece albo w sklepie chemicznym. (…) Robiło się z astmosanu – ziółek dla astmatyków – czaj jak w więzieniu, kleiłem się, popalałem i mam z tych doświadczeń jeden wniosek: jedni mogą zażywać narkotyki, bo umieją, inni nie. (…) Ale teraz każdemu krzyczę: Nie bierzcie tego gówna nigdy w życiu! Heroina naprawdę zabija i naprawdę nikomu nie polecam, wszystkich przestrzegam.
- o tym, jak powstała nazwa Maanam:
Marek Jackowski, gdy odchodził z Osjana, zadzwonił do mnie i mówi: „Milo, zakładamy duet". Tak zaczęliśmy grać jako Sensacyjna Grupa Okazjonalna – Marek na gitarze i bębenku, ja na buzuki i trombitach. A Maanam wziął się stąd, że byliśmy duetem Milo i Marek, czyli M and M, stąd już krok do Maanamu - tę nazwę wymyślił nasz znajomy buddysta Jan Żabko-Potopowicz.
źródło: rp.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171195-ateista-milo-kurtis-sprzeciwia-sie-profanacji-krzyza-na-wystawie-w-csw-ja-takiej-sztuki-nie-akceptuje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.