Pęk bezkompromisowo o globalnym ociepleniu: "To jest największa mistyfikacja w historii ludzkości, za którą stoją globalne interesy i potworne pieniądze". ZOBACZ WIDEO

fot. YouTube
fot. YouTube

To jest temat, który otaczają niebywałe opary absurdu i jednocześnie ciężar gatunkowy rozwiązań, jakie za nim stoją ich i skutków dla ludzkości, dla społeczeństw całego świata

- powiedział senator PiS Bogdan Pęk podczas 43. posiedzenia Izby, dotyczące go spraw zmian klimatycznych.

Z pełną powagą wobec wysokiej Izby pozwolę sobie na kilka istotnych stwierdzeń, które tym, którzy poddają się tej międzynarodowej histerii, która podobno ma dowodzić w sposób naukowy, że istnieje niebywałe zagrożenie globalnym ociepleniem

- mówił senator.

To jest największa mistyfikacja w historii ludzkości, za którą stoją globalne interesy i potworne pieniądze

- podkreślił, dodając że "ludzkość jest świadomie wprowadzana w błąd".

Nie rozumiem dlaczego znaczna część świata naukowego poddaje się temu ekoterroryzmowi, za którym nie stoją  żadne realne dowody naukowe

- ciągnął senator, przedstawiając międzynarodowe założenia, na którym opiera się kosztowny system redukcji emisyjnej.

W wyniku protokołu z Kioto ma on przynieść redukcję średniej temperatury globalnej, cytuję: "między 002˚C a 0,28˚C do roku 2050". Czy ktoś przy zdrowych zmysłach może powiedzieć, że to jest jakaś baza naukowa, poważne stwierdzenie na fundamencie której można budować teorie o globalnym ociepleniu i co więcej, o skuteczności zwalczania cyklicznych zmian klimatycznych na świecie, skoro podstawa jest wyssana z palca? Taka skala zmian temperatury w skali globu jest praktycznie niemierzalna, bowiem błąd pomiaru jest większy niż zapowiadany efekt pozytywny. Nie ma najmniejszego dowodu naukowego

- wyjaśniał senator, wskazując na katastrofalne dla naszej gospodarki konsekwencje tak prowadzonej polityki klimatycznej.

UE wymyśliła, że wprowadzimy słuszne rozwiązanie, które ochroni nasze dzieci i wnuki, mianowicie wymusimy redukcję CO2 produkowanego w ramach obszaru Unii Europejskiej o 20 procent kosztem 500 miliardów euro! Coś niebywałego.

Za 500 miliardów euro mamy zmniejszyć o 0,2 proc. emisję dwutlenku węgla w UE.

- uświadamiał polityk, alarmując:

Każdy rząd, który kupuje takie bzdury działa na szkodę swojego narodu, bo Polska w całym tym bałaganie jest szczególnie poszkodowana. Nie mogę wyjść z podziwu, jakim cudem nasz światły rząd, który przecież dysponuje pieniędzmi na ekspertów, który może w ułamku sekundy ściągnąć istniejące w świecie rozwiązania naukowe, kupuje głębię tego bezsensu, która w polskich realiach sprowadza się do tego, że będziemy musieli płacić rocznie za realizację dyrektywy klimatycznej 26 miliardów złotych. To jest więcej, niż cała kasa z Unii razem wzięta.

Senator Pęk zwrócił się też z apelem do naukowców:

Pytam z tej trybuny świat naukowy, który bierze cienkie granty i milczy lub bierze grube granty i potakuje tym bzdurom, jak to jest panowie? Czyście zaprzestali poszukiwania prawdy?

 

Po przedstawieniu szczegółowych argumentów i konsekwencji, jakie Polska będzie musiała ponieść przyjmując te założenia, senator Pęk zaalarmował:

Mitologia globalnego ocieplenia, które ja nazywam globalną głupotą, jest nie do przyjęcia intelektualnie, naukowo i politycznie!

 

CAŁE WYSTĄPIENIE SENATORA:

 

 

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.