Trafnie powiedziane: "prezydent chce zredukować ideę wyrazu miłości i ukochania Ojczyzny do rangi małomiasteczkowego festynu"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

(...) widać wyraźnie, że prezydent chce zredukować ideę wyrazu miłości i ukochania Ojczyzny do rangi małomiasteczkowego festynu, dożynkowego grajdołka, oraz zachęca do 100-procentowej akceptacji tego, co się dzieje w dzisiejszej Polsce. A wiemy, że dzieje się źle.

Z całym szacunkiem dla festynów i dożynek w miasteczkach, Polacy, którzy kochają swój kraj, biorąc udział w głośnym manifestowaniu swej narodowej identyfikacji, nie wstydząc się polskości, która jest dziś wyszydzana, oprócz uzewnętrznienia swego patriotyzmu wyrażają także swój ból, frustrację, sprzeciw wobec faworyzowania lewicowego i liberalnego punktu widzenia, fałszywych ideologii zagłady cywilizacji wartości, promowania ideologii gender, zarzucania nas propagandą, tanim public relations premiera i jego gabinetu.

Zwykli, szarzy, codzienni patrioci widzą wyraźnie, wyraźniej i więcej niż prezydent, który jest zamknięty w swoim czekoladowo-tęczowym świecie orlików, że Polskę toczy poważna choroba.

Dr Tomasz M. Korczyński, "Prezydent wszystkich Polaków?", "Nasz Dziennik", 12 listopada 2013 r.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych