Po burdach podczas Marszu Niepodległości policja i prokuratura postawiły zarzuty 29 osobom - poinformował w środę PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.
17 osobom postawiono zarzuty na policji i wysłano wnioski o ukaranie w trybie przyspieszonym. Zarzuty dotyczyły naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, znieważenia funkcjonariuszy oraz czynnego udziału w zbiegowisku
- powiedział PAP Nowak.
Oprócz tego prokuratura rejonowa Warszawa Śródmieście postawiła zarzuty 12 osobom. Chodzi o czynną napaść na funkcjonariuszy i czynny udziału w zbiegowisku. "W sprawie jednej z osób skierowano wniosek o aresztowanie" - zaznaczył rzecznik.
W sprawie spalenia instalacji "Tęcza" na Placu Zbawiciela postępowanie dalej jest prowadzone przez policję, prokuratura jeszcze nie otrzymała materiałów dotyczących tej sprawy
- poinformował PAP Nowak.
Natomiast prokuratura okręgowa przejęła sprawę dotyczącą incydentów przy ambasadzie rosyjskiej.
W tej sprawie wszczęliśmy śledztwo, ale nie ma jeszcze decyzji o zarzutach
- powiedział rzecznik.
Podczas zorganizowanego w Warszawie przez środowiska narodowe w poniedziałek 11 listopada Marszu Niepodległości doszło do burd m.in. w pobliżu budynku ambasady rosyjskiej. Do zamieszek doszło też przed squatem przy ul. ks. Skorupki i ul. Wilczej oraz na pl. Zbawiciela, gdzie podpalono instalację "Tęcza", która została naprawiona zaledwie kilka dni wcześniej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/170892-zarzuty-dla-29-uczestnikow-burd-podczas-marszu-niepodleglosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.