"wSieci" o cudownym rozmnożeniu stanowisk na Dolnym Śląsku: jedynym wytłumaczeniem jest "parasol samej góry"

"Dla rządzącej partii problemem nie jest ogromna skala korupcji, pasożytowania na majątku narodowym i używania go jako łupu w walkach frakcyjnych, lecz to, że afera z kupowaniem głosów za posady wyszła na jaw" - pisze na łamach najnowszego wydania tygodnika "wSieci" Stanisław Janecki. I zauważa:

Ludzie Schetyny byli oburzeni nie na sam proceder kupowania poparcia za posady, przywileje i beneficja, lecz na to, że przeciwnicy robili to tak zuchwale, bezczelnie i na wielką skalę. I byli zdziwieni, że jeszcze tyle posad jest do rozdania, skoro tyle już zagospodarowano od przejęcia władzy w 2007 r. Dla nich jedynym wytłumaczeniem tego cudownego rozmnożenia stanowisk był „parasol samej góry”, bo tylko wtedy to, co wcześniej było niemożliwe lub bardzo trudne, stawało się realne i łatwe. Potwierdza to przypadek Klimki bezskutecznie pukającego do drzwi KHGM za czasów Schetyny, a natychmiast „obsłużonego” przez członka zarządu koncernu „na konto” Protasiewicza.

Żadna ze stron wojny w Platformie przed ujawnieniem „taśm Protasiewicza” nie była oburzona czy choćby zniesmaczona tym, że majątek skarbu państwa służy za łup na lokalnym szczeblu partyjnych rozgrywek. Że działacze i politycy PO traktują ten majątek i same spółki skarbu państwa jak „zdobyczne” albo „kontrybucję” – niczym Armia Czerwona przechodząca przez tereny Polski i Niemiec. W III RP znaliśmy przypadki dzielenia się posadami (także na lokalnym poziomie) czy pewnymi obszarami wpływów z politycznymi koalicjantami. Było to jednak ograniczone i nie odbiegało za bardzo od praktyk znanych z Niemiec, Francji, Włoch, Czech czy nawet Stanów Zjednoczonych.

Za rządów PO nie skończyło się to na generalnych ustaleniach po zawarciu koalicji i podzieleniu stref wpływów w obszarach kontrolowanych przez skarb państwa. Obecnie mamy do czynienia z bezwzględnym pasożytowaniem na majątku publicznym i korupcją polityczną nawet w najbardziej banalnych rozgrywkach partyjnych. Bo handlowanie posadami odbywa się już na poziomie gmin i dzielnic, gdzie partyjne frakcje też ze sobą walczą.

Cały artykuł Stanisława Janeckiego pt. "Państwo w szponach korupcji" w najnowszym wydaniu tygodnika "wSieci" - właśnie w kioskach. Polecamy! Podobnie jak polecamy profil FB "wSieci".

CZYTAJ TAKŻE: Tomasz Łysiak w tygodniku "wSieci": Sierpień roku 1914 to wybuch powstania polskiego. Jedyną rzeczą, jaka interesowała Komendanta, była polska racja stanu

"wSieci" to tygodnik o wyłącznie polskim, niepostkomunistycznym kapitale. To pismo, które zawsze staje po stronie Polski.

 

Skaj