PO i PSL za przyznaniem stolicy środków na odszkodowania za dekret Bieruta

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Kluby PO i PSL opowiedziały się za nowelą ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, dzięki której Warszawa ma otrzymywać do 200 mln zł rocznie z Funduszu Reprywatyzacji na wypłatę odszkodowań za mienie przejęte na podstawie tzw. dekretu Bieruta. Pozostałe kluby wahają się.

Projekt noweli został wniesiony przez Senat na początku października. Zakłada on wsparcie budżetu Warszawy w latach 2014-2016.

Środki mają być przeznaczone na wypłatę zasądzanych nowymi wyrokami sądów odszkodowań za nieruchomości, które na podstawie tzw. dekretu Bieruta z 1945 r. przeszły na własność miasta, a później stały się własnością państwa.

Poparcie dla projektu Senatu zapowiedziały koalicyjne kluby PO i PSL.

Marcin Kierwiński (PO) podkreślił, że od 2003 r. Warszawa wypłaciła już z tytułu odszkodowań ponad 500 mln zł. Dodał, że obecnie, na podstawie zapadłych wyroków sądów, miasto powinno wypłacić ponad 640 mln zł, ale nie robi tego, bo budżetu miasta na to nie stać.

W podobnym tonie wypowiedział się Krzysztof Borkowski (PSL), który ocenił, że Warszawa nie może sama ponosić kosztów związanych z dekretem.

Deklaracji w sprawie zaplanowanego na piątek głosowania nie złożyły kluby opozycji: PiS, SLD, Twój Ruch i Solidarna Polska. Ich przedstawiciele zgodnie ocenili, że projekt jest ogólnikowy, mało precyzyjny i przygotowany "na kolanie". Według nich należałoby opracować kompleksowy projekt ustawy, która rozwiązałaby kwestię wszystkich roszczeń reprywatyzacyjnych, nie tylko tych w Warszawie.

Fundusz Reprywatyzacji dysponuje kwotą 5,4 mld zł, a jego roczny plan finansowy stanowi załącznik do ustawy budżetowej. Rocznie fundusz wypłaca średnio 195 mln zł.

Nowela ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji ma wejść w życie 1 stycznia 2014 r.

Dekret z 26 października 1945 r. "O własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy", podpisany został przez ówczesnego przewodniczącego Krajowej Rady Narodowej Bolesława Bieruta. Skutkiem jego wejścia w życie (w listopadzie 1945 r.), było przejęcie wszystkich gruntów w granicach  miasta przez gminę m.st. Warszawy, a w 1950 r. przez Skarb Państwa - w związku ze zniesieniem samorządu terytorialnego.

Dekretem z 1945 r., uzasadnianym "racjonalnym przeprowadzeniem odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z potrzebami narodu", objęto około 12 tys. ha gruntów, w tym ok. 20-24 tys. nieruchomości.

W myśl dekretu właściciele gruntów mogli w ciągu sześciu miesięcy od dnia objęcia działek w posiadanie przez gminę zgłosić wnioski o przyznanie im na tych terenach "prawa wieczystej dzierżawy z czynszem symbolicznym lub prawa zabudowy za symboliczną opłatą". Składane w tej sprawie wnioski pozostawały jednak często bez rozpatrzenia lub wydawano decyzje odmowne, bez podawania podstaw prawnych. Wiele osób nie złożyło w ogóle wniosków, ponieważ np. znajdowały się w więzieniach, przebywały za granicą lub nie zostały poinformowane o takiej możliwości.

Na początku grudnia 2007 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że to Skarb Państwa ma pokryć koszty wszystkich decyzji wydanych m.in. przez rady narodowe, urzędy gmin, województw przed 27 maja 1990 roku - przed reformą administracji. Dotyczy to m.in. decyzji wywłaszczeniowych, które powoływały się na ustawę nacjonalizacyjną, na dekret o reformie rolnej, a także na "dekret Bieruta".

Obecnie toczy się ok. 8 tys. postępowań dotyczących nieruchomości odebranych na mocy dekretu. W ostatnich latach wypłacane przez Warszawę odszkodowania przekraczają 200 mln zł rocznie.

 

PAP/mall

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych