"Ten ustrój powoli ewoluuje. Platforma już od jakiegoś czasu zaczęła przyjmować w swoje szeregi różnych lewicowych uciekinierów, głównie z SLD. Donald Tusk przyznał wreszcie, że nie jest żadnym prawicowym liberałem, a socjaldemokratą" - mówi Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z portalem jagiellonski24.pl
Bo jak tłumaczy:
Jak się weszło między wrony, trzeba krakać jak i one. Wiemy oczywiście, że socjalizm prowadzi do upadku. Europa leci na łeb, na szyję. To nie tylko problem Polski, na naszym kontynencie rządzą różnej maści socjaliści, a wzrost gospodarczy państw oscyluje wokół 0%.
Śmiałości w tych dywagacjach z pewnością dodają liderowi Kongresu Nowej Prawicy ostatnie sondaże, które wróżą partii przekroczenie progu wyborczego. Na pytanie co uznałby w takim wypadku za polityczny priorytet, Korwin-Mikke odpowiada:
Przede wszystkim staralibyśmy się wejść w koalicję, to naturalna droga dla każdej partii.
Nie widzi też problemu w wejściu w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością:
Jeśli zdołalibyśmy osiągnąć porozumienie na zasadzie: my pozwalamy im zwalczać „układ”, a oni nam uzdrawiać gospodarkę, to dlaczego by nie spróbować?
- mówi. Taki sojusz musiałby być jednak trudny dla Jarosława Kaczyńskiego w świetle kolejnych wynurzeń ekscentrycznego polityka. Np. odrzuca konieczność z korzystania z zaplecza eksperckiego.
Osobiście nie wierzę w skuteczność działania think thanków. Ludzie, którzy uchodzą za ekspertów, przywykli do życia w dzisiejszym świecie, nie mają już zdolności do jego głębokiego zreformowania. To tak jakby inżyniera, który konstruował całe życie śmigłowce, zatrudnić do budowy odrzutowców. Zakończy się to niepowodzeniem, bo podświadomie będzie chciał to śmigło i tak gdzieś wepchnąć
- wyjaśnia Janusz Korwin-Mikke.
I dodaje:
Otóż ci eksperci, nawet pokroju profesorów Krzysztofa Rybińskiego czy Roberta Gwiazdowskiego, mają tendencję do umieszczania w swoich tekstach i wypowiedziach elementów socjalizmu. Nie potrafią powiedzieć jasno, że trzeba ludzi rzucić na głęboką wodę i się nie przejmować.
Kolejne zapowiedzi Janusza Korwin-Mikkego brzmią jeszcze odważniej:
Proszę zwrócić uwagę, że naszym celem nie jest tworzenie kolejnego stosu nowych ustaw. My będziemy po prostu likwidowali te już istniejące.Likwidujemy je i koniec.
Bo jak dodaje:
Kruczki znikną wraz z ustawami.
I jak zapowiada z całego legislacyjnego obecnego bagażu ma zostać 2% z nich, może mniej.
Oryginalne poglądy głosi lider KNP także w kwestii ubezpieczeń społecznych. Otóż Fundusz Ubezpieczeń Społecznych ma istnieć tylko tak długo, jak długo nie umrze ostatni ubezpieczony. Reszta samodzielnie ma decydować, czy chce się ubezpieczyć czy nie.
Każdy musi stać się kowalem własnego losu. No dobrze, a ktoś powie „a co będzie, jeżeli ktoś się nie ubezpieczy, nie będzie miał dzieci, pieniędzy na starość…?” To będzie żebrał pod kościołem i g*wno nas to obchodzi! Ja nie uznaję odpowiedzialności państwa za życie pojedynczych ludzi. My nie chcemy państwa opiekuńczego, tylko państwa normalnego
- podkreśla Korwin Mikke.
ansa/ jagiellonski24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/170332-janusz-korwin-mikke-ledwie-musnal-wyborczy-prog-a-juz-uklada-koalicje-z-pis-em-my-pozwalimy-im-zwalczac-uklad-a-oni-nam-uzdrawiac-gospodarke
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.