Hofman: Platforma w agonii ma drgawki, ale tego pacjenta media jeszcze zastrzykiem na te kilka miesięcy wskrzeszą

Wydaję mi się, że dzisiaj do przyspieszonych wyborów wcale nie jest tak blisko. Donald Tusk władzy nie odda i moim zdaniem nie odda jej do samego końca. Będzie trwał

- mówi RMF FM Adam Hofman.

Dodał, że porównanie Tuska do Leszka Millera, jakiego użył w liście do działaczy PO Jarosław Gowin, "jest chybione".

Tusk zachowuje się, jak Miller, ale ma jeszcze jedną rzecz, która go uratuje - to są przychylne mu media. Na naszych oczach Platforma w agonii ma drgawki, ale tego pacjenta media jeszcze zastrzykiem na te kilka miesięcy wskrzeszą

- wyjaśniał poseł PiS.

Zaznaczył, że jego partia mogłaby się zgodzić na przedterminowe wybory, ale pod pewnymi warunkami. Chodzi o przygotowanie wyborów przez rząd techniczny, który należałoby najpierw powołać.

Bylibyśmy gotowi na to, ale pod jednym warunkiem. Po doświadczeniach referendum warszawskiego i naszym zdaniem uchybieniom demokracji, w związku z tym potrzebny byłby rząd przejściowy techniczny i wtedy... (...) To nie jest marzenie, tylko to jest gwarancja, że wybory będą przeprowadzone w sposób uczciwy, a nie pod jedną ze stron sporu politycznego

- tłumaczy.

Zaznacza, że jego partia jest otwarta na rozmowy o premierze rządu technicznego, ale ma swojego kandydata.

Adam Hofman pytany był również o to, dlaczego nie zajmuje stanowiska ws. afery związanej z załatwianiem pracy w KGHM za poparcie polityczne. Konrad Piasecki nie ukrywał, że pije do zatrudnienia żony Adama Hofmana w spółce KGHM za czasu rządów PiS.

Popełniłem jako niedoświadczony polityk błąd. To prawda, ale to wszystko w moim przypadku odbyło się zgodnie z prawem. I to co pisała prasa... (...) Tak, to co pisała prasa, to zakończyło się w sądzie, ja wygrałem procesy. Więcej bym tego nie zrobił. Tego typu niejasna sytuacja, w której polityk funkcjonuje w życiu publicznym, a jego żona pracuje w spółce Skarbu Państwa... (...) Dostała prace w tym czasie, kiedy rządziło PiS i to był błąd. Więcej takich rzeczy nigdy nie popełniłbym

- tłumaczył Hofman.

Zaznacza, że to, co dzieje się wokół KGHM, nie odbiega od tego, co widać w innych spółkach Skarbu Państwa.

Adam Hofman pytany był również, "czy to, że te kłopoty rządzących odwracają uwagę od działań komisji Macierewicza, to pan uważa, że dobrze się dzieje czy nie?"

Uważam, że sprawa katastrofy smoleńskiej, wbrew wielu, którzy suflują Prawu i Sprawiedliwości: "słuchajcie, jak będziecie się tym zajmować, to nie będziecie rządzić, macie szklany sufit" - takie teorie się pojawiają - uważam, że tak nie jest. Uważam, że trzeba robić i to, i to. (...) Po ostrych atakach na komisję Antoniego Macierewicza okazało się, że w sondażach jest wzrost

- tłumaczył.

Dodał, że "dla Polaków jest oczywiste, że Prawo i Sprawiedliwość będzie się zajmować Smoleńskiem".

Hofman komentując działania zespołu smoleńskiego wskazał, że "w takich postępowaniach trudnych, skomplikowanych, bez dostępu do dowodów, ekspertów, finansów publicznych zdarzają się błędy". Zaznaczył, jednak, że partia jest "przekonana, że to jest dobry kierunek".

Naciskany przez Konrada Piaseckiego poseł PiS zaznacza, że w sprawie smoleńskiej jego partia nie chce niczego nikomu udowadniać.

Nie udowodnić tezę, tylko poznać prawdę. Myślę, że w ogóle nie tylko tym, którzy tam zginęli, ale także nam wszystkim, nam wszystkim obywatelom należy się prawda o katastrofie smoleńskiej. To jest nasz cel, a nie udowadnianie jakiejś tezy

- mówi poseł.

Dodał na koniec, że prawda o katastrofie smoleńskiej jest ważna dla Polski:

Uważam, że dla sprawy, dla pozycji Polski, każda prawda - obojętnie jaka by ona nie była, bo prawda jest jedna, powinna zostać przedstawiona i moim zdaniem nie ma w tym nic dziwnego. A to, że Donald Tusk uznał na samym początku, czyli 10 kwietnia, że trzeba oddać śledztwo Rosjanom, to jest jego problem.

KL,RMF FM